Dodaj nową odpowiedź

Na poważnie - to całe

Na poważnie - to całe gadanie, jesteśmy z Wami, bla bla bla. Trzecie, i więcej denn jest przed nami ukryte, i tak na serio to mało wiemy, o co idzie gra. Wzruszającym jest zrywanie się ludzi do walki, ale nie ma się co łudzić, jak przy każdej rewolcie, ktoś tu inny traci lub zyskuje. Konsekwencje mogą być tak upiorne, że aż się boje myśleć. Rozdział Ukrainy jest realny, wkroczy Rosja, zareagują kraje nadbałtyckie, ruszą tysiące uchodźców przez granicę. W Polsce będą się ścierać stanowiska, co do dalszych niezbędnych działań, i wcale nie jest powiedziane, że nie doszłoby do udanego zamachu stanu, przeprowadzonego przez prawicę. Zakładając, że umiarkowanie wsparlibyśmy "proeuropejską" część Ukrainy w wojnie domowej, np. dostawami broni, logistyka i wiedzą wywiadu/kontrwywiadu, kontrolą rozszerzoną pasa granicznego - czyli de facto upierdliwymi "omyłkami" owocującymi straceniem ruskich samolotów, weszlibyśmy w działania wojenne przeciw Rosji. Każdy orientujący się nawet niewiele w wiedzy nt. wojskowości, zauważy, że aby wówczas wykluczyć jakieś niekorzystne kontry, niezbędne by było zajęcie Obwodu Kaliningradzkiego. Bo inaczej się nie da - ruscy tez mogliby się "ze zdenerwowania" pomylić, i nacisnąć guzik z rakietami skierowanymi od ubiegłego roku na obszary polskie strategiczne. Doktryna to wymusza, a wówczas Rosja odpowie, bo i co by miała zrobić. I gotowe. Wielu by na tym zależało, więc wspierali by dalsze punkty zapalne w Europie Środkowej.
Oczywiście, na wsparcie NATO i USA nie ma co liczyć w takiej sytuacji, bardziej na kolejny rozbiór Polski.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.