Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Co niby tak się zmieniło, że marksistowskie pojęcia już nie przystają do rzeczywistości?
Znikły klasy? Nawet jeśli nastąpiły przesunięcia wewnątrz proletariatu i burżuazji, co jest zupełnie naturalne ze względu na rozwój sił wytwórczych, to przecież nie zniknął antagonizm klasowy pomiędzy nimi. Walka klas pozostaje wciąż siłą napędową rozwoju.
Zniknęła sprzeczność pomiędzy społeczną formą wytwarzania, a prywatną formą zawłaszczania? Sprzeczność ta jest w dalszym ciągu podstawową sprzecznością współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego. To oznacza, że klasa robotnicza i ogół ludzi pracy mają w dalszym ciągu historyczne zadanie uspołecznienie produkcji i podziału. Nic tu się nie zmieniło i nie zdezaktualizowało.
Zniknął imperializm - polityczny podbój i ekonomiczna eksploatacja krajów zacofanych ze strony centrów kapitalizmu? Państwa imperialistyczne w dalszym ciągu obalają nieprzychylne sobie rządy, osadzają własne marionetki i eksploatują zasoby naturalne i siłę roboczą zacofanych krajów. Walka z imperializmem jest zatem wciąż aktualna.
Kapitalizm się zmienia, ale jego podstawowe sprzeczności, zdefiniowane przez naukowy socjalizm, wciąż są aktualne. Wskazałem konkretne przykłady. W twojej wypowiedzi są tylko gołosłowne stwierdzenia nie poparte konkretami. Mamy wierzyć na słowo? Twoje twierdzenia nie mają nic wspólnego z nauką, ani racjonalizmem. Chyba, że burżuazyjną "nauką" i burżuazyjnym "racjonalizmem", a to co innego, bo burżuazyjna "nauka" to nic innego, jak tylko apologia status quo pisana na zamówienie i za pieniądze kapitalistów. "Racjonalizm" burżuazyjny to zmistyfikowany pseudoracjonalizm, który stoi na staży burżuazyjnego stanu posiadania. Burżuazyjni filozofowie i naukowcy są na żołdzie burżuazji. Są ich najemnikami, którzy walczą na froncie filozofii i ideologii. Ich zadaniem jest uświęcenie kapitalizmu, nadanie mu "racjonalistycznej" i "naukowej" podbudowy i zabezpieczenie od strony ideologicznej. Burżuazja im płaci, a kto płaci, ten zamawia melodię.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Co niby tak się zmieniło,
Co niby tak się zmieniło, że marksistowskie pojęcia już nie przystają do rzeczywistości?
Znikły klasy? Nawet jeśli nastąpiły przesunięcia wewnątrz proletariatu i burżuazji, co jest zupełnie naturalne ze względu na rozwój sił wytwórczych, to przecież nie zniknął antagonizm klasowy pomiędzy nimi. Walka klas pozostaje wciąż siłą napędową rozwoju.
Zniknęła sprzeczność pomiędzy społeczną formą wytwarzania, a prywatną formą zawłaszczania? Sprzeczność ta jest w dalszym ciągu podstawową sprzecznością współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego. To oznacza, że klasa robotnicza i ogół ludzi pracy mają w dalszym ciągu historyczne zadanie uspołecznienie produkcji i podziału. Nic tu się nie zmieniło i nie zdezaktualizowało.
Zniknął imperializm - polityczny podbój i ekonomiczna eksploatacja krajów zacofanych ze strony centrów kapitalizmu? Państwa imperialistyczne w dalszym ciągu obalają nieprzychylne sobie rządy, osadzają własne marionetki i eksploatują zasoby naturalne i siłę roboczą zacofanych krajów. Walka z imperializmem jest zatem wciąż aktualna.
Kapitalizm się zmienia, ale jego podstawowe sprzeczności, zdefiniowane przez naukowy socjalizm, wciąż są aktualne. Wskazałem konkretne przykłady. W twojej wypowiedzi są tylko gołosłowne stwierdzenia nie poparte konkretami. Mamy wierzyć na słowo? Twoje twierdzenia nie mają nic wspólnego z nauką, ani racjonalizmem. Chyba, że burżuazyjną "nauką" i burżuazyjnym "racjonalizmem", a to co innego, bo burżuazyjna "nauka" to nic innego, jak tylko apologia status quo pisana na zamówienie i za pieniądze kapitalistów. "Racjonalizm" burżuazyjny to zmistyfikowany pseudoracjonalizm, który stoi na staży burżuazyjnego stanu posiadania. Burżuazyjni filozofowie i naukowcy są na żołdzie burżuazji. Są ich najemnikami, którzy walczą na froncie filozofii i ideologii. Ich zadaniem jest uświęcenie kapitalizmu, nadanie mu "racjonalistycznej" i "naukowej" podbudowy i zabezpieczenie od strony ideologicznej. Burżuazja im płaci, a kto płaci, ten zamawia melodię.