Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2014-01-31 13:22
Na "lewo" to zaczyna być widać w ekonomii. Zaś w postpolityce, wśród nastrojów społecznych, w mentalności zaczynają dominować najbardziej kołtuńskie znamiona prawactwa.
Bo imigranci, bez względu na to ile razy krzyknie się jakieś hasełko o żadnych ludziach nielegalnych, są problemem. Zwykli ludzie mają z tym problem, i to wykorzystuje "nowa prawica". Władza to wykorzystuje, i pod płaszczykiem praw człowieka doimportowywuje ów problem do państw zachodnich, ludzie się burzą, są zagrożeni, prawica to wykorzystuje, ludzie dają jej mandat, nawet jeśli uliczny, a policja ma wspaniały argument do żądania zwiększenia uprawnień, bo neonaziści atakują demokrację. Jeśli są takie przesłanki, że USA sprokurowały cały ten bajzel na Bliskim Wschodzie, współtworzyli atak na WTC, to inżynieria nienawiści społecznej i podziału realizowana przy pomocy kolorowych, odmiennych kulturowo mieszkańców Afryki i Bliskiego Wschodu, oraz Wschodu i Am. Poł. mnie nie dziwi. W krajach zaś, gdzie produkuje się te dziadowskie "dobra", ludzi będzie zawsze dość, aby za minimalne stawki je "produkowali". Piszę w cudzysłowiach, ponieważ trudno nazwać imitacje produktów, jak np. glany rozpadające się po pół roku, czy moduły wtryskowe aut do wymiany - nie do naprawy, bo jest tak zaprojektowane, że się nie da - dobrami.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Na "lewo" to zaczyna być
Na "lewo" to zaczyna być widać w ekonomii. Zaś w postpolityce, wśród nastrojów społecznych, w mentalności zaczynają dominować najbardziej kołtuńskie znamiona prawactwa.
Bo imigranci, bez względu na to ile razy krzyknie się jakieś hasełko o żadnych ludziach nielegalnych, są problemem. Zwykli ludzie mają z tym problem, i to wykorzystuje "nowa prawica". Władza to wykorzystuje, i pod płaszczykiem praw człowieka doimportowywuje ów problem do państw zachodnich, ludzie się burzą, są zagrożeni, prawica to wykorzystuje, ludzie dają jej mandat, nawet jeśli uliczny, a policja ma wspaniały argument do żądania zwiększenia uprawnień, bo neonaziści atakują demokrację. Jeśli są takie przesłanki, że USA sprokurowały cały ten bajzel na Bliskim Wschodzie, współtworzyli atak na WTC, to inżynieria nienawiści społecznej i podziału realizowana przy pomocy kolorowych, odmiennych kulturowo mieszkańców Afryki i Bliskiego Wschodu, oraz Wschodu i Am. Poł. mnie nie dziwi. W krajach zaś, gdzie produkuje się te dziadowskie "dobra", ludzi będzie zawsze dość, aby za minimalne stawki je "produkowali". Piszę w cudzysłowiach, ponieważ trudno nazwać imitacje produktów, jak np. glany rozpadające się po pół roku, czy moduły wtryskowe aut do wymiany - nie do naprawy, bo jest tak zaprojektowane, że się nie da - dobrami.