Dodaj nową odpowiedź

Tłumaczenie z polskiego na polski...

Obalić władzę siłą można, jeżeli ta władza zrobi coś takiego, jak na przykład odmowa podpisania Układu Stowarzyszeniowego z Unia Europejską.

Można "obalić władzę siłą" jeśli jest to wygodne dla pewnych kręgów, nazwijmy je może umownie "grupą trzymającą władzę", oczywiście mamy tu na myśli władzę faktyczną a nie "polityczną". Czyli rząd (dowolnego państwa), który odmawia współpracy z "grupą trzymającą władzę" jest be - i nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy rząd powstał w wyniku (jakkolwiek rozumianego) procesu demokratycznego czy też jest to samozwańcza dyktatura, każdy kto dokona dzieła obalenia takiego rządu zgodnie z prostą logiką kontrastów będzie cacy - w tym przypadku także bez znaczenia będzie charakter obalającego, demokrata czy dyktator, ważne aby gotów był do współpracy z "grupą trzymającą władzę". Tym samym, każdy kto jest cacy może użyć dowolnych środków (terroru, kłamstwa, manipulacji, etc.) i nikt nie oskarży go o bezprawie, łamanie praw człowieka czy cokolwiek innego - wszystkie "autorytety" okrzykną go bohaterem a media utrwalą ten wizerunek w świadomości społeczeństwa. Oczywiści ci, którzy są be okrzyknięci zostaną zbrodniarzami bez względu na to co zrobią, mogą sobie nawet całą "rebelię" przeczekać w klasztorze medytując, nic im to nie pomoże, i tak zostaną oskarżeni o wszystko co tylko oskarżający akurat zdołają wymyślić. Analogicznie każdy kto udzieli pomocy tym, co są cacy będzie cacy, a ten kto odważy się pomagać drugiej stronie będzie be. Aby zweryfikować taki osąd (cyniczny, beznadziejny, smutny ale prawdziwy) wystarczy porównać aktywność "międzynarodowej opinii publicznej" w poszczególnych przypadkach mniej lub bardziej skutecznych prób obalenia władzy, można też porównać faktyczne zamachy stany czy zbrojne rewolucje, co kto woli...

Hasła renacjonalizacji zagrabionego majątku nie padły. Lewicy na Ukrainie praktycznie nie ma. (...) Ludzie, którzy próbowali się upomnieć o socjalny wymiar Majdanu, anarchiści, związkowcy, dostali po ryju i nie dopuszczono ich do głosu.

To oczywiste ale z jakiegoś powodu uparcie pomijane - wydarzenia na Ukrainie nie tylko nie mają lewicowych (lewackich) korzeni (wiedzą o tym doskonale ukraińscy lewacy - https://cia.media.pl/ukrainski_anarchista_demaskuje_mit_euromajdanu ), ale mają antylewicowy (antylewacki) charakter. Nie taki przecież był ich cel... choć wrodzony cynizm podpowiada mi, że gdyby taką np. Ukrainą rządziło jakieś wybitnie nacjonalistyczne ugrupowanie wrogie interesom "grupy trzymającej władzę" to z pewnością znalazłaby się jakaś "lewicowa" opozycja chętna do współpracy...

Nie ulega wątpliwości, że władza, która właśnie upadła, była zła.

Jeśli konieczne jest tłumaczenie sensu tego zdania to ja wysiadam ;)

Oczywiście powyższe tłumaczenie jest w całości moją interpretacją wypowiedzi P.I., taka zabawa w stylu "co poeta miał na myśli" ;) myślę jednak, że zbytnio nie odbiega ono od pierwotnego sensu.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.