Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2014-04-01 08:20
2. Cała reszta
Kwestia wolnej woli i tych motywów ma kluczowe znaczenie. I nie wcale w obszarze filozoficznych rozważań tylko w celu organizacji społecznej i zmian w celu np. zatrzymania procesu niwelowania przyrody.
Nie ma znaczenia w takim sensie jak ją rozumiesz i napisałem ci dlaczego - anarchizm dotyczy politycznych i ekonomicznych ram podejmowania decyzji a nie samej treści tych decyzji. Decyzje mogą być zdeterminowane (nie ma wolnej woli w sensie filozoficznym) albo niezdeterminowane (jest wolna wola w sensie filozoficznym), dla anarchizmu to bez znaczenia
Po prostu podejmuje się decyzje np w dzisiejszych czasach głosując. Co ma do tego wolna wola? Że niby nie można zagłosować? :-D
Tak było w "anarchomunistycznej" przeszłości o czym jest mowa w tej ksiazce którą cytowałem tzn jest tam tez mowa o motywacjach ludzi, kwestiach racjonalności wyboru. Np egoistyczne motywy działań wzmacniają kooperację - w taki sposób wyewoluował nasz gatunek (o czym już pisałem przy anarchomunizmie pierwotnym). Egalitaryzm też może mieć egoistyczną motywację (tak to działało u ludzi od zawsze) Ba, altruizm może mieć egoistyczną motywację - dlatego że to wszystko opiera się na wzajemności.
Weź taką twoją przyrodę - co to za różnica czy ktoś chce jej bronić dlatego, że lubi przyrodę z przyczyn estetycznych czy dlatego że uważa że to leży w naszym interesie jako społeczeństw czy jako gatunku bo inaczej nie przetrwamy?
Nie ma żadnego problemu, reformy czy rewolucja. Tzn. tak postawiony problem, już samymi pojęciami odrzuca. I to u dorosłego człowieka jest to zapleśniałe i archaiczne, a co dopiero u 19 latka. Rewolucje pokazały już czym się kończą zawsze tak samo. "Motłoch" działa tak samo - erupcja gniewu, niszczenia i zemsta, a potem oddanie się pod skrzydła nowej, wyłonionej w rewolucji elity.
Tak, odrzuca może w Polsce wśród śmiesznych liberałków z wypranym mózgiem :) Tymczasem na świecie robi się gorąco i rewolucja jest znowu aktualnym tematem.
Jak na razie nowoczesne udane rewolucje angielska, amerykańska francuska skończyły się wprowadzeniem demokracji parlamentarnej i kapitalizmu (tzn tak naprawdę nie skończyły sie tylko żyjemy w tym porewolucyjnym świecie w którym te rewolucje wygrały) bo takie poglądy w większości mieli tamci rewolucjoniści
Reszta to były próby rewolucji. A to co opisałeś to równie dobrze moż być opis kontrrewolucji albo reform - tzn co ty sugerujesz, że w przypadku reform nikt się nie oddaje pod skrzydła elit? :)))
Popkultura i wysoka ma ogromne znaczenie, jak cała kultura, ignorowana w jakimś workerystowskim i antyynteligenckim spaźmie wśród polskich A. Uważam, że ktoś kto nie dostrzega wpływu tej sfery, albo chociażby dzisiejszych mediów i sposobów przepływu informacji, nie ma co się wypowiadać na temat ekonomii i polityki. Swoich wypowiedzi nie nazwałbym krytyką, a środowisko anarchistyczne niestety dobrze znam. I widzę ogromne różnice na niekorzyść w stosunku do chociażby lat 90 tych, nie mówiąc już o 19 wieku. Tak jak i z nacjonalistami dzisiejszymi, których by ci dawni z czasów II WŚ powsadzali w najlepszym razie do więzień za hitleryzm.
Dobra dobra, popkultura jest b. ważna (ROTFL) ale gdzie te sukcesy?
Zamiast pisać te głupoty przypatrz się lepiej działaniom obecnie rządzących i dzięki czemu oni odnoszą sukcesy tam gdzie odnoszą. Jak się przypatrzysz to zobaczysz że oni w rzeczywistości stosują podział na baze i nadbudowę.
Ekonomia to baza, reszta to drugorzędna nadbudowa i tak np. w przypadku Ukrainy wazne żeby wprowadzić neoliberalizm w gospodarce a resztę można oddać nawet nacjonalistom.
Mogliby ją oddać też kawiorowej, sorki, kulturowej lewicy w twoim stylu :) Dla kapitału to bez znaczenia
Nie widzę nic dziwnego w tym, że anarchiści jak musza wybierać wolą sie zjamowac wazniejszymi sprawami a nie drugorzędnymi kulturowymi kwestiami. A jak moga się zajmować obiema to sie zajmują - w odpowiednich proporcjach.
Media to zupełnie inna historia, z tym że anarchiści kwestię mediów akurat doceniają. Poza tym nie wiem o jakich anarchistach tu mówisz, bo anarchiści na świecie są wśród pionierów badań nad społeczeństwem informacyjnym np Manuel Castells to anarchista
Mocarstwa są w stanie prowadzić wojny w dawnym stylu, tylko po co? To nieopłacalne kompletnie. Wojna ma określony cel - rzeczywistość diametralnie się zmieniĹ‚a od chociażby czasów Reagana i te cele osiąga się innymi metodami. Protesty wzbudzi? Stworzy się strony na FB i będą lajki?
Rewolucja bedzie a nie lajki jak tych co dają lajki wyślą na wojnę i będą ginąć a w kraju beda ginąc ich rodziny - bo tak wygląda wojna na pełną skalę.
Rzeczywistośc się zmieniła tylko że tobie się chyba zdaje że rzeczywistośc się zmienia jak pogoda, bez wpływu ludzi na nią. Ruchy spoleczne ją zmieniają chociażby walcząc z rządzącymi, wychodzi z tego taka społeczna dialektyka.
Żaden zachodni kraj nawet nie próbuje juz tego robić bo wiedzą dobrze jaki sprzeciw to wywoła. W przypadku USA ostatnia taka próba to był Wietnam, nie dość że przegrali to o mało co nie doszło do rewolucji.
To co piszesz dotyczy juz rzeczystości przekształonej przez antywojenne poglądy w której wysyła się pare tysiecy ochotników co samego społeczeństwa prawie w ogóle nie dotyka (i dlatego władze są w stanie to zrobić) a nie parę milionów poborowych z których np milion zginie.
Przy czym swoich celów nie osiągają wcale - USA nie kontrolują Afganistanu czu Iraku, wprowadzanie "zachodniego stylu życia" żeby zachodnie firmy miały rynki zbytu też idzie raczej kiepsko. Pozycja USA systematyczie się pogarsza
W przypadku Ukrainy czy innych krajów muszą udawać wolnościowych rewolucjonistów żeby osiągnąć "swoje cele". To znaczy tu próbujesz tu twierdzić że rewolucja jest niekatualna tymczasem ci rządzący którzy są twoim zdaniem tak potężni i sprytni, muszę się przebierać za rewolucjonistów i wprost używają typowo anarchistycznych określeń - "oddolne rewolucje" itp. tak że potrafią zmylić nawet niektórych anarchistów. Byle demonstracja we wrogim kraju jest dla nich od razu oddolna rewolucja
Przypatrz się co system mówi o majdanie - rewolucja, demokracja bezpośrednia. Rewolucyjne zmiany. Lud na majdanie oddolnie zatwierdza lub nie zatwierdza polityków. Rewolucyjna sybolika (zacisniete pięści na flagach)
Oczywiście to wszystko jest fikcja i porzucają to natychmiast jak sytuacja się rozstrzyga, ale żeby zdobyć poparcie udają prawie że anarchistów
Tak muszą działać mocarstwa, żeby "osiągać swoje cele" i w momencie kiedy rewolucjonizm jest coraz bardziej aktualny do tego stopnia że kontrrewolucjoniści muszą go symulować, ty przekonujesz że jest nieaktualny :)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
2.cala reszta
2. Cała reszta
Kwestia wolnej woli i tych motywów ma kluczowe znaczenie. I nie wcale w obszarze filozoficznych rozważań tylko w celu organizacji społecznej i zmian w celu np. zatrzymania procesu niwelowania przyrody.
Nie ma znaczenia w takim sensie jak ją rozumiesz i napisałem ci dlaczego - anarchizm dotyczy politycznych i ekonomicznych ram podejmowania decyzji a nie samej treści tych decyzji. Decyzje mogą być zdeterminowane (nie ma wolnej woli w sensie filozoficznym) albo niezdeterminowane (jest wolna wola w sensie filozoficznym), dla anarchizmu to bez znaczenia
Po prostu podejmuje się decyzje np w dzisiejszych czasach głosując. Co ma do tego wolna wola? Że niby nie można zagłosować? :-D
Tak było w "anarchomunistycznej" przeszłości o czym jest mowa w tej ksiazce którą cytowałem tzn jest tam tez mowa o motywacjach ludzi, kwestiach racjonalności wyboru. Np egoistyczne motywy działań wzmacniają kooperację - w taki sposób wyewoluował nasz gatunek (o czym już pisałem przy anarchomunizmie pierwotnym). Egalitaryzm też może mieć egoistyczną motywację (tak to działało u ludzi od zawsze) Ba, altruizm może mieć egoistyczną motywację - dlatego że to wszystko opiera się na wzajemności.
Weź taką twoją przyrodę - co to za różnica czy ktoś chce jej bronić dlatego, że lubi przyrodę z przyczyn estetycznych czy dlatego że uważa że to leży w naszym interesie jako społeczeństw czy jako gatunku bo inaczej nie przetrwamy?
Nie ma żadnego problemu, reformy czy rewolucja. Tzn. tak postawiony problem, już samymi pojęciami odrzuca. I to u dorosłego człowieka jest to zapleśniałe i archaiczne, a co dopiero u 19 latka. Rewolucje pokazały już czym się kończą zawsze tak samo. "Motłoch" działa tak samo - erupcja gniewu, niszczenia i zemsta, a potem oddanie się pod skrzydła nowej, wyłonionej w rewolucji elity.
Tak, odrzuca może w Polsce wśród śmiesznych liberałków z wypranym mózgiem :) Tymczasem na świecie robi się gorąco i rewolucja jest znowu aktualnym tematem.
Jak na razie nowoczesne udane rewolucje angielska, amerykańska francuska skończyły się wprowadzeniem demokracji parlamentarnej i kapitalizmu (tzn tak naprawdę nie skończyły sie tylko żyjemy w tym porewolucyjnym świecie w którym te rewolucje wygrały) bo takie poglądy w większości mieli tamci rewolucjoniści
Reszta to były próby rewolucji. A to co opisałeś to równie dobrze moż być opis kontrrewolucji albo reform - tzn co ty sugerujesz, że w przypadku reform nikt się nie oddaje pod skrzydła elit? :)))
Popkultura i wysoka ma ogromne znaczenie, jak cała kultura, ignorowana w jakimś workerystowskim i antyynteligenckim spaźmie wśród polskich A. Uważam, że ktoś kto nie dostrzega wpływu tej sfery, albo chociażby dzisiejszych mediów i sposobów przepływu informacji, nie ma co się wypowiadać na temat ekonomii i polityki. Swoich wypowiedzi nie nazwałbym krytyką, a środowisko anarchistyczne niestety dobrze znam. I widzę ogromne różnice na niekorzyść w stosunku do chociażby lat 90 tych, nie mówiąc już o 19 wieku. Tak jak i z nacjonalistami dzisiejszymi, których by ci dawni z czasów II WŚ powsadzali w najlepszym razie do więzień za hitleryzm.
Dobra dobra, popkultura jest b. ważna (ROTFL) ale gdzie te sukcesy?
Zamiast pisać te głupoty przypatrz się lepiej działaniom obecnie rządzących i dzięki czemu oni odnoszą sukcesy tam gdzie odnoszą. Jak się przypatrzysz to zobaczysz że oni w rzeczywistości stosują podział na baze i nadbudowę.
Ekonomia to baza, reszta to drugorzędna nadbudowa i tak np. w przypadku Ukrainy wazne żeby wprowadzić neoliberalizm w gospodarce a resztę można oddać nawet nacjonalistom.
Mogliby ją oddać też kawiorowej, sorki, kulturowej lewicy w twoim stylu :) Dla kapitału to bez znaczenia
Nie widzę nic dziwnego w tym, że anarchiści jak musza wybierać wolą sie zjamowac wazniejszymi sprawami a nie drugorzędnymi kulturowymi kwestiami. A jak moga się zajmować obiema to sie zajmują - w odpowiednich proporcjach.
Media to zupełnie inna historia, z tym że anarchiści kwestię mediów akurat doceniają. Poza tym nie wiem o jakich anarchistach tu mówisz, bo anarchiści na świecie są wśród pionierów badań nad społeczeństwem informacyjnym np Manuel Castells to anarchista
Mocarstwa są w stanie prowadzić wojny w dawnym stylu, tylko po co? To nieopłacalne kompletnie. Wojna ma określony cel - rzeczywistość diametralnie się zmieniĹ‚a od chociażby czasów Reagana i te cele osiąga się innymi metodami. Protesty wzbudzi? Stworzy się strony na FB i będą lajki?
Rewolucja bedzie a nie lajki jak tych co dają lajki wyślą na wojnę i będą ginąć a w kraju beda ginąc ich rodziny - bo tak wygląda wojna na pełną skalę.
Rzeczywistośc się zmieniła tylko że tobie się chyba zdaje że rzeczywistośc się zmienia jak pogoda, bez wpływu ludzi na nią. Ruchy spoleczne ją zmieniają chociażby walcząc z rządzącymi, wychodzi z tego taka społeczna dialektyka.
Żaden zachodni kraj nawet nie próbuje juz tego robić bo wiedzą dobrze jaki sprzeciw to wywoła. W przypadku USA ostatnia taka próba to był Wietnam, nie dość że przegrali to o mało co nie doszło do rewolucji.
To co piszesz dotyczy juz rzeczystości przekształonej przez antywojenne poglądy w której wysyła się pare tysiecy ochotników co samego społeczeństwa prawie w ogóle nie dotyka (i dlatego władze są w stanie to zrobić) a nie parę milionów poborowych z których np milion zginie.
Przy czym swoich celów nie osiągają wcale - USA nie kontrolują Afganistanu czu Iraku, wprowadzanie "zachodniego stylu życia" żeby zachodnie firmy miały rynki zbytu też idzie raczej kiepsko. Pozycja USA systematyczie się pogarsza
W przypadku Ukrainy czy innych krajów muszą udawać wolnościowych rewolucjonistów żeby osiągnąć "swoje cele". To znaczy tu próbujesz tu twierdzić że rewolucja jest niekatualna tymczasem ci rządzący którzy są twoim zdaniem tak potężni i sprytni, muszę się przebierać za rewolucjonistów i wprost używają typowo anarchistycznych określeń - "oddolne rewolucje" itp. tak że potrafią zmylić nawet niektórych anarchistów. Byle demonstracja we wrogim kraju jest dla nich od razu oddolna rewolucja
Przypatrz się co system mówi o majdanie - rewolucja, demokracja bezpośrednia. Rewolucyjne zmiany. Lud na majdanie oddolnie zatwierdza lub nie zatwierdza polityków. Rewolucyjna sybolika (zacisniete pięści na flagach)
Oczywiście to wszystko jest fikcja i porzucają to natychmiast jak sytuacja się rozstrzyga, ale żeby zdobyć poparcie udają prawie że anarchistów
Tak muszą działać mocarstwa, żeby "osiągać swoje cele" i w momencie kiedy rewolucjonizm jest coraz bardziej aktualny do tego stopnia że kontrrewolucjoniści muszą go symulować, ty przekonujesz że jest nieaktualny :)