Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Sob, 2014-04-05 07:45
Nie musi ale była usprawiedliwieniem dla niewolnictwa i zbrodni buddystów w Tybecie i w wielu innych miejscach w całej jego historii (niżej jest o Suzukim i nazistach) co buddyści na zachodzie próbuja ukrywać.
Widzę że dalej probujesz argumentować na zasadzie "jeśli fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów".
Każda religia głosi pozytywne rzeczy, jednocześnie każda jest autorytarna i popełnia zbrodnie.
"Nacjonanalizm juz w swych zalozeniach zwiazany jest z ideologia nierownosci, niesprawiedliwosci, ksenofobii itp czego nie spotyka w naukach Buddy oraz jego uczniow."
Dostałeś już przykłady, że się spotyka i to wyjątkowo często - Tybet, Japonia, Birma ile jeszcze chcesz przykładów?
Zacznij mi tu jeszcze dowodzić że to nie buddysci zabijają ale same miecze i karabiny:
Wyobraźmy sobie, że w Berlinie stoi kościół, w którym pochowano przywódców III Rzeszy. Można w nim zmówić pacierz za Goeringa, zapalić świeczkę Himmlerowi albo odwiedzić kaplicę poświęconą esesmanom. Z okazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej kościół odwiedza niemiecka kanclerz... Absurdalne, prawda?
Ale w Tokio taka właśnie świątynia istnieje, choć oczywiście nie jest chrześcijańska. Nazywa się Yasukuni i kilka lat temu wzbudziła ogromne dyskusje, bo odwiedził ją japoński premier. W Europie wizyta ta stała się jedynie medialną ciekawostką, ale na Dalekim Wschodzie doprowadziła do realnego, głębokiego kryzysu dyplomatycznego.
Japoński militaryzm każe nam wreszcie spojrzeć inaczej nawet na buddyzm - uważany na Zachodzie za religię pokojową. Tymczasem w wojennej Japonii nie brakło mnichów, którzy wywodzili, iż "wojna to naturalny porządek wszechświata", zaś zabójstwo może być "aktem miłosierdzia".
D.T. Suzuki, jeden z bardziej znanych popularyzatorów buddyzmu zen na Zachodzie, pisał: "W przypadku człowieka, który nosi miecz z obowiązku ( ), to nie on zabija, ale sam miecz. Nie miał on najmniejszej chęci uczynienia krzywdy komukolwiek, ale wróg się pojawił i sam stał się ofiarą. To jakby miecz automatycznie spełnił swoją funkcję niesienia sprawiedliwości, która jest funkcją miłosierdzia".
buddyści nie mają zamiaru nikomu uczynić krzywdy, ofiara sama się pojawia i miecz ją sam zabija, obie rzeczy automatycznie wypełniają swoją fukcję...
Suzuki zresztą popierał nazistów
Changing the topic to Hitler’s expulsion of the Jews, it appears there are considerable grounds for this, too. While it is a very cruel policy, when looked at from the point of view of the current and future happiness of the entire German people, it may be that, for a time, some sort of extreme action is necessary in order to preserve the nation. From the point of view of the German people, the situation facing their country is that critical.
"The Jews are a parasitic people who are not indigenous.." and "The fact that they have no country is karmic retribution (J. gōhō) on the Jews," Suzuki expressed sympathy with individual Jews. "As regards individuals, this is truly a regrettable situation."
co do tego ostatniego, zaraz przychodzi na myśl powiedzenie Stalina, że śmierć jednostki to tragedia a śmierć milionów to statystyka.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie musi ale była
Nie musi ale była usprawiedliwieniem dla niewolnictwa i zbrodni buddystów w Tybecie i w wielu innych miejscach w całej jego historii (niżej jest o Suzukim i nazistach) co buddyści na zachodzie próbuja ukrywać.
Widzę że dalej probujesz argumentować na zasadzie "jeśli fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów".
Każda religia głosi pozytywne rzeczy, jednocześnie każda jest autorytarna i popełnia zbrodnie.
"Nacjonanalizm juz w swych zalozeniach zwiazany jest z ideologia nierownosci, niesprawiedliwosci, ksenofobii itp czego nie spotyka w naukach Buddy oraz jego uczniow."
Dostałeś już przykłady, że się spotyka i to wyjątkowo często - Tybet, Japonia, Birma ile jeszcze chcesz przykładów?
Zacznij mi tu jeszcze dowodzić że to nie buddysci zabijają ale same miecze i karabiny:
Wyobraźmy sobie, że w Berlinie stoi kościół, w którym pochowano przywódców III Rzeszy. Można w nim zmówić pacierz za Goeringa, zapalić świeczkę Himmlerowi albo odwiedzić kaplicę poświęconą esesmanom. Z okazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej kościół odwiedza niemiecka kanclerz... Absurdalne, prawda?
Ale w Tokio taka właśnie świątynia istnieje, choć oczywiście nie jest chrześcijańska. Nazywa się Yasukuni i kilka lat temu wzbudziła ogromne dyskusje, bo odwiedził ją japoński premier. W Europie wizyta ta stała się jedynie medialną ciekawostką, ale na Dalekim Wschodzie doprowadziła do realnego, głębokiego kryzysu dyplomatycznego.
Japoński militaryzm każe nam wreszcie spojrzeć inaczej nawet na buddyzm - uważany na Zachodzie za religię pokojową. Tymczasem w wojennej Japonii nie brakło mnichów, którzy wywodzili, iż "wojna to naturalny porządek wszechświata", zaś zabójstwo może być "aktem miłosierdzia".
D.T. Suzuki, jeden z bardziej znanych popularyzatorów buddyzmu zen na Zachodzie, pisał: "W przypadku człowieka, który nosi miecz z obowiązku ( ), to nie on zabija, ale sam miecz. Nie miał on najmniejszej chęci uczynienia krzywdy komukolwiek, ale wróg się pojawił i sam stał się ofiarą. To jakby miecz automatycznie spełnił swoją funkcję niesienia sprawiedliwości, która jest funkcją miłosierdzia".
http://wyborcza.pl/1,75475,7929292,Miecze__ktore_zabijaly_same.html
buddyści nie mają zamiaru nikomu uczynić krzywdy, ofiara sama się pojawia i miecz ją sam zabija, obie rzeczy automatycznie wypełniają swoją fukcję...
Suzuki zresztą popierał nazistów
Changing the topic to Hitler’s expulsion of the Jews, it appears there are considerable grounds for this, too. While it is a very cruel policy, when looked at from the point of view of the current and future happiness of the entire German people, it may be that, for a time, some sort of extreme action is necessary in order to preserve the nation. From the point of view of the German people, the situation facing their country is that critical.
"The Jews are a parasitic people who are not indigenous.." and "The fact that they have no country is karmic retribution (J. gōhō) on the Jews," Suzuki expressed sympathy with individual Jews. "As regards individuals, this is truly a regrettable situation."
co do tego ostatniego, zaraz przychodzi na myśl powiedzenie Stalina, że śmierć jednostki to tragedia a śmierć milionów to statystyka.