Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2014-04-18 11:33
Tak jest odkąd ja pracuję - czyli od około 97 roku. Nikt, kompletnie nikt nie chce być określany jako klasa pracująca, robotnicza, mało, ludzie parskają kiedy w ogóle zaczyna się pojawiać w rozmowie pojęcie klasy.
Możecie sobie imaginować, iż jest to wynik dominującego dyskursu burżuazyjnego. Możecie być przekonani, że kapitalizm odarł te pojęcia z treści. Że wypaczył im mózgi, tak że się nie potrafią określić. Bądźcie też nadal roszczeniowi w swojej wizji jak powinno być, jak lud winien się obudzić, i wyjść na ulice, barykady czy co tam.
I bądźcie nadal w dupie.
Nie ma już czegoś takiego jak klasy, a w każdym razie nie są one tym czym były kiedyś, przeto nie można ich przypadków rozpatrywać starymi metodami. Po prostu nie rozumiecie rzeczywistości, w przeciwieństwie do "naziolków", którzy jej również nie rozumieją - ale nie taka ich chęć i rola, ich rolą jest chwycenie za pysk i dorwanie się do władzy. I im się to udaje.
Zacznijcie od siebie, zajmijcie się sobą, zamiast masami, klasami, związkami, stosunkami, imperiami i czym tam jeszcze.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Tak jest odkąd ja pracuję
Tak jest odkąd ja pracuję - czyli od około 97 roku. Nikt, kompletnie nikt nie chce być określany jako klasa pracująca, robotnicza, mało, ludzie parskają kiedy w ogóle zaczyna się pojawiać w rozmowie pojęcie klasy.
Możecie sobie imaginować, iż jest to wynik dominującego dyskursu burżuazyjnego. Możecie być przekonani, że kapitalizm odarł te pojęcia z treści. Że wypaczył im mózgi, tak że się nie potrafią określić. Bądźcie też nadal roszczeniowi w swojej wizji jak powinno być, jak lud winien się obudzić, i wyjść na ulice, barykady czy co tam.
I bądźcie nadal w dupie.
Nie ma już czegoś takiego jak klasy, a w każdym razie nie są one tym czym były kiedyś, przeto nie można ich przypadków rozpatrywać starymi metodami. Po prostu nie rozumiecie rzeczywistości, w przeciwieństwie do "naziolków", którzy jej również nie rozumieją - ale nie taka ich chęć i rola, ich rolą jest chwycenie za pysk i dorwanie się do władzy. I im się to udaje.
Zacznijcie od siebie, zajmijcie się sobą, zamiast masami, klasami, związkami, stosunkami, imperiami i czym tam jeszcze.