Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Mowa o świadomości klasowej, a nie o faktach. Dziś zdecydowana większość społeczeństwa w swoim własnym mniemaniu jest co najmniej czymś pomiędzy klasą robotniczą a klasą średnią. Wolą żyć w iluzji, zaciągać kolejne kredyty i odgrywać przed światem i - przede wszystkim przed sobą, rolę drobnych dorobkiewiczów. Zwłaszcza najmłodsze pokolenia, żyjące w swoich własnych wymyślonych światkach. Widzę jednak, że niektórzy mają jednak świadomość tego zjawiska:
Nikt, kompletnie nikt nie chce być określany jako klasa pracująca, robotnicza, mało, ludzie parskają kiedy w ogóle zaczyna się pojawiać w rozmowie pojęcie klasy.
***
Zacznijcie od siebie, zajmijcie się sobą
To brzmi jak motto miłościwie panującego nam liberalizmu...
Nie, to brzmi jak jedna z podstaw dowolnie rozumianego anarchizmu - jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie.
***
"roszczeniowi" to typowa nowomowa liberalizmu
Roszczeniowe są przede wszystkim zachodnie społeczeństwa niepotrafiące wyprodukować nawet podstawowych niezbędnych dóbr, domagające się restauracji kapitalizmu sprzed globalnego kryzysu - więcej tanich kredytów i bezsensownych miejsc pracy, oto czego się domagają. Nie żądają żadnych zmian systemowych, nie oczekują zmian, po protu chcą ponownie mieć możliwość nieograniczonej konsumpcji i dyskretnego korzystania z neokolonialnego wyzysku.
***
Nie ma już czegoś takiego jak klasy, a w każdym razie nie są one tym czym były kiedyś, przeto nie można ich przypadków rozpatrywać starymi metodami
Klasy są, tylko ludzie zagubili się w ich pojmowaniu. To dość pogmatwane zagadnienie ale jedno można powiedzieć z pewnością: ci, którzy mienią się reprezentantami klasy robotniczej klasą robotniczą nie są - współczesna klasa robotnicza to prekariat, reszta to naiwne dinozaury skazane na wymarcie.
***
Jeśli to ten pierwszy przypadek to ci wyjaśniam, że podziały klasowe istnieją niezależnie od świadomości ludzi.
Niewolnik może być szczęśliwy w swej niewoli jeśli uzna ją za stan naturalny lub przejściowy.
***
większość Polaków chce wiekszego wpływu związkow na sytuacje ekonomiczną
Ja nie, ja chcę większego wpływu ludzi.
***
z liberalnego podziału zniknęła klasa średnia, zostali tylko bardzo biedni i bardzo bogaci
To już prawie fakt - pozostałości klasycznej klasy średniej są tak mocno uzależnione od posiadaczy kapitału, że doprawdy trudno mówić o niej jako o klasie. Za to mamy dynamicznie rozwijającą się wyimaginowaną klasę średnią.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Mowa o świadomości
Mowa o świadomości klasowej, a nie o faktach. Dziś zdecydowana większość społeczeństwa w swoim własnym mniemaniu jest co najmniej czymś pomiędzy klasą robotniczą a klasą średnią. Wolą żyć w iluzji, zaciągać kolejne kredyty i odgrywać przed światem i - przede wszystkim przed sobą, rolę drobnych dorobkiewiczów. Zwłaszcza najmłodsze pokolenia, żyjące w swoich własnych wymyślonych światkach. Widzę jednak, że niektórzy mają jednak świadomość tego zjawiska:
***
Nie, to brzmi jak jedna z podstaw dowolnie rozumianego anarchizmu - jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie.
***
Roszczeniowe są przede wszystkim zachodnie społeczeństwa niepotrafiące wyprodukować nawet podstawowych niezbędnych dóbr, domagające się restauracji kapitalizmu sprzed globalnego kryzysu - więcej tanich kredytów i bezsensownych miejsc pracy, oto czego się domagają. Nie żądają żadnych zmian systemowych, nie oczekują zmian, po protu chcą ponownie mieć możliwość nieograniczonej konsumpcji i dyskretnego korzystania z neokolonialnego wyzysku.
***
Klasy są, tylko ludzie zagubili się w ich pojmowaniu. To dość pogmatwane zagadnienie ale jedno można powiedzieć z pewnością: ci, którzy mienią się reprezentantami klasy robotniczej klasą robotniczą nie są - współczesna klasa robotnicza to prekariat, reszta to naiwne dinozaury skazane na wymarcie.
***
Niewolnik może być szczęśliwy w swej niewoli jeśli uzna ją za stan naturalny lub przejściowy.
***
Ja nie, ja chcę większego wpływu ludzi.
***
To już prawie fakt - pozostałości klasycznej klasy średniej są tak mocno uzależnione od posiadaczy kapitału, że doprawdy trudno mówić o niej jako o klasie. Za to mamy dynamicznie rozwijającą się wyimaginowaną klasę średnią.