Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2014-04-10 20:41
Zabici przez snajperów Berkutu? Reportaż ARD podważa wersję rządu w Kijowie
Magazynowi ARD udostępniono nagranie radiotelefonicznej rozmowy snajperów, prawdopodobnie z obozu Wiktora Janukowycza. 20 lutego, przed południem, zostali oni rozlokowani na różnych dachach w centrum Kijowa. Ich rozmowę wyłapał ukraiński krótkofalowiec-amator, z którym spotkali się dziennikarze "Monitora".
Snajper pyta kolegów: "Kto strzelał?". Po czym ręczy, że "nasi ludzie nie strzelają do bezbronnych". Po chwili słychać inny męski głos: "Ktoś go zastrzelił, ale nie my". Następnie pyta swojego rozmówcę: "Czy jest tam jeszcze więcej snajperów? Kim oni są?".
Strzelano również z hotelu Ukraina
Z nagrań wynika, że do opozycjonistów strzelano na ulicy Instytuckiej również od tyłu, czyli od strony hotelu Ukraina. W wywiadzie dla "Monitora" potwierdził to naoczny świadek, który tego dnia przebywał między hotelem a budynkami rządowymi. - Strzelano do nas z przodu i z tyłu, mniej więcej z VIII, albo IX piętra hotelu Ukraina. To musieli być zawodowcy - dodał.
Hotel, w którym zakwaterowano wielu przedstawicieli mediów, znajdował się tego dnia wyłącznie w rękach opozycji. Rankiem 20 lutego wprowadzono kontrolę osób wchodzących do tego budynku. Wolno było wejść tylko ludziom, którzy posiadali klucz do pokoju, albo mogli się wylegitymować.
Adwokaci członków rodzin zabitych i rannych wysuwają ciężkie zarzuty pod adresem Prokuratury Generalnej. Nie udostępniono im prawie żadnych wyników śledztwa.
- Nie powiedziano nam, z jakiego typu broni strzelano, nie mamy dostępu do ekspertyz, ani też do planów akcji policji. Poza tym nie mamy wglądu do innych dokumentów śledztwa. Nie wiemy, co myśli prokuratura o tych wydarzeniach. Jeden z adwokatów porównuje to nawet z czasami sowieckimi. - Nie podoba się nam sposób prowadzenia śledztwa przez prokuraturę: kryją swoich ludzi, są stronniczy, jak dawniej - zaznacza.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zabici przez snajperów
Zabici przez snajperów Berkutu? Reportaż ARD podważa wersję rządu w Kijowie
Magazynowi ARD udostępniono nagranie radiotelefonicznej rozmowy snajperów, prawdopodobnie z obozu Wiktora Janukowycza. 20 lutego, przed południem, zostali oni rozlokowani na różnych dachach w centrum Kijowa. Ich rozmowę wyłapał ukraiński krótkofalowiec-amator, z którym spotkali się dziennikarze "Monitora".
Snajper pyta kolegów: "Kto strzelał?". Po czym ręczy, że "nasi ludzie nie strzelają do bezbronnych". Po chwili słychać inny męski głos: "Ktoś go zastrzelił, ale nie my". Następnie pyta swojego rozmówcę: "Czy jest tam jeszcze więcej snajperów? Kim oni są?".
Strzelano również z hotelu Ukraina
Z nagrań wynika, że do opozycjonistów strzelano na ulicy Instytuckiej również od tyłu, czyli od strony hotelu Ukraina. W wywiadzie dla "Monitora" potwierdził to naoczny świadek, który tego dnia przebywał między hotelem a budynkami rządowymi. - Strzelano do nas z przodu i z tyłu, mniej więcej z VIII, albo IX piętra hotelu Ukraina. To musieli być zawodowcy - dodał.
Hotel, w którym zakwaterowano wielu przedstawicieli mediów, znajdował się tego dnia wyłącznie w rękach opozycji. Rankiem 20 lutego wprowadzono kontrolę osób wchodzących do tego budynku. Wolno było wejść tylko ludziom, którzy posiadali klucz do pokoju, albo mogli się wylegitymować.
Adwokaci członków rodzin zabitych i rannych wysuwają ciężkie zarzuty pod adresem Prokuratury Generalnej. Nie udostępniono im prawie żadnych wyników śledztwa.
- Nie powiedziano nam, z jakiego typu broni strzelano, nie mamy dostępu do ekspertyz, ani też do planów akcji policji. Poza tym nie mamy wglądu do innych dokumentów śledztwa. Nie wiemy, co myśli prokuratura o tych wydarzeniach. Jeden z adwokatów porównuje to nawet z czasami sowieckimi. - Nie podoba się nam sposób prowadzenia śledztwa przez prokuraturę: kryją swoich ludzi, są stronniczy, jak dawniej - zaznacza.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zabici-przez-snajperow-berkutu-reportaz-...