Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2014-04-27 23:00
Najfajniej by było, gdyby owi "hipisi z bębenkami" wzięli się do życia, i zaczęli tworzyć konkretną alternatywę, ale dla siebie ( a jak ktoś chce się przyłączyć - zapraszamy), dając przykład, a nie bawili w jakieś aktywizmy i wychodzenie do ludu. Lud ma w dupie, i nienawidzi jak się go zmusza do myślenia - tak było, jest i będzie, ponieważ to są ludzie, gatunek homo sapiens, naczelne. I choćbyście się zesrali, to się to nie zmieni - bo człowiek niewolnictwo, chęć bycia jak inni, przymus gromadzenia dóbr ma w genach.
Działacze zaś wśród normalnych ludzi mogliby zacząć myśleć, bo nawet skoro myślą tylko jak tu się nachapać i mieć władzę, to trzeba coś ludziom faktycznie dawać. To rozumieją zwolennicy autorytaryzmu - Hitlera ludzie WYBRALI nie dlatego, że był fajny, tylko im coś dawał. A u nas ludzie nie pójdą na wybory, bo po chuj? Takie związki zawodowe to wyraz matolstwa kompletnego - ok, grają cały czas na stołki, potrafią się świetnie dogadywać z kapitałem, ale no kuźwa, nic nie dają. Możliwość ochlaju na wyjeździe autobusem to trochę za mało nawet na naszą "klasę robotniczą". Dla których ani sympatii, ani litości nie mam, jak większość dziwaków nie wiadomo czemu mieniących się anarchistami, co mają same ciepłe uczucia do polskiego wącha z kiełbachom i kubotami.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Najfajniej by było, gdyby
Najfajniej by było, gdyby owi "hipisi z bębenkami" wzięli się do życia, i zaczęli tworzyć konkretną alternatywę, ale dla siebie ( a jak ktoś chce się przyłączyć - zapraszamy), dając przykład, a nie bawili w jakieś aktywizmy i wychodzenie do ludu. Lud ma w dupie, i nienawidzi jak się go zmusza do myślenia - tak było, jest i będzie, ponieważ to są ludzie, gatunek homo sapiens, naczelne. I choćbyście się zesrali, to się to nie zmieni - bo człowiek niewolnictwo, chęć bycia jak inni, przymus gromadzenia dóbr ma w genach.
Działacze zaś wśród normalnych ludzi mogliby zacząć myśleć, bo nawet skoro myślą tylko jak tu się nachapać i mieć władzę, to trzeba coś ludziom faktycznie dawać. To rozumieją zwolennicy autorytaryzmu - Hitlera ludzie WYBRALI nie dlatego, że był fajny, tylko im coś dawał. A u nas ludzie nie pójdą na wybory, bo po chuj? Takie związki zawodowe to wyraz matolstwa kompletnego - ok, grają cały czas na stołki, potrafią się świetnie dogadywać z kapitałem, ale no kuźwa, nic nie dają. Możliwość ochlaju na wyjeździe autobusem to trochę za mało nawet na naszą "klasę robotniczą". Dla których ani sympatii, ani litości nie mam, jak większość dziwaków nie wiadomo czemu mieniących się anarchistami, co mają same ciepłe uczucia do polskiego wącha z kiełbachom i kubotami.