Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Dopiero reaktywowaliśmy Grupę. Nie zamierzamy zatem korzystać z twoich rad.
Wyobraź sobie, że mało które wydarzenie polityczne można uznać za niezmanipulowane. W przypadku powstania w Donbasie wiadomo jedynie, że za mobilizacją społeczną na wschodzie Ukrainy stała Partia Regionów. Wydarzenia wymknęły się jednak jej spod kontroli, zwłaszcza że partia ta jest w stanie zbliżonym do rozkładu.
To prawda - wpływ Kremla i szerzej różnych sił politycznych, również opozycyjnych wobec Kremla, na wschodniej Ukrainie jest na każdym kroku odczuwalny. Wsparcie medialne czy dyplomatyczne Moskwy jest nie do przecenienia. Straszak militarny też ma swoje znaczenie. Gdyby nie interwencja "zielonych ludzików" na Krymie Rosjanie nie wstaliby tak szybko z kolan. Po tym co wydarzyło się na Majdanie. "Rosyjska Wiosna" nie przyszłaby tak wcześnie i nie wybuchła by nagle "zielenią" i czerwienią. Może siły i wiary by jej zabrakło. Pewnie są tu i agenci i pieniądze. A gdzie ich nie ma?
Ale jest przede wszystkim masowy, żywiołowy, oddolny ruch społeczny, który pewnie Putin chciałby ręcznie kontrolować, ale nie on jeden. Ma też ten ruch swoją logikę, o której pisał Borys Kagarlickij http://rabkor.ru/analysis/2014/04/22/logic.
Nie koniecznie jest to logika obiektywna (jak chciałby Zbigniew M. Kowalewski, przynajmniej takiej doszukiwał się w przypadku "Solidarności"), w końcu wpływ na nią mają siły zorganizowane. To one chcą być języczkiem u wagi. Weź jeszcze pod uwagę sprzeczności interesów nie tylko głównych graczy i pogłębiający się kryzys gospodarczy, który na Ukrainie i Rosji może mieć swoją kulminację.
Nie wierzysz w samoorganizację?
Jaki z ciebie anarchista?
Nie każda rzeka da się ujarzmić, zwłaszcza w tych okolicznościach. No choćby takich, jak tu opisano http://polemika.com.ua/article-144156.html#title.
Róbmy wszystko, by kwiaty zakwitły i wydały owoce.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
NIE KAŻDA RZEKA DA SIĘ UJARZMIĆ W TYCH OKOLICZNOŚCIACH
Dopiero reaktywowaliśmy Grupę. Nie zamierzamy zatem korzystać z twoich rad.
Wyobraź sobie, że mało które wydarzenie polityczne można uznać za niezmanipulowane. W przypadku powstania w Donbasie wiadomo jedynie, że za mobilizacją społeczną na wschodzie Ukrainy stała Partia Regionów. Wydarzenia wymknęły się jednak jej spod kontroli, zwłaszcza że partia ta jest w stanie zbliżonym do rozkładu.
To prawda - wpływ Kremla i szerzej różnych sił politycznych, również opozycyjnych wobec Kremla, na wschodniej Ukrainie jest na każdym kroku odczuwalny. Wsparcie medialne czy dyplomatyczne Moskwy jest nie do przecenienia. Straszak militarny też ma swoje znaczenie. Gdyby nie interwencja "zielonych ludzików" na Krymie Rosjanie nie wstaliby tak szybko z kolan. Po tym co wydarzyło się na Majdanie. "Rosyjska Wiosna" nie przyszłaby tak wcześnie i nie wybuchła by nagle "zielenią" i czerwienią. Może siły i wiary by jej zabrakło. Pewnie są tu i agenci i pieniądze. A gdzie ich nie ma?
Ale jest przede wszystkim masowy, żywiołowy, oddolny ruch społeczny, który pewnie Putin chciałby ręcznie kontrolować, ale nie on jeden. Ma też ten ruch swoją logikę, o której pisał Borys Kagarlickij http://rabkor.ru/analysis/2014/04/22/logic.
Nie koniecznie jest to logika obiektywna (jak chciałby Zbigniew M. Kowalewski, przynajmniej takiej doszukiwał się w przypadku "Solidarności"), w końcu wpływ na nią mają siły zorganizowane. To one chcą być języczkiem u wagi. Weź jeszcze pod uwagę sprzeczności interesów nie tylko głównych graczy i pogłębiający się kryzys gospodarczy, który na Ukrainie i Rosji może mieć swoją kulminację.
Nie wierzysz w samoorganizację?
Jaki z ciebie anarchista?
Nie każda rzeka da się ujarzmić, zwłaszcza w tych okolicznościach. No choćby takich, jak tu opisano http://polemika.com.ua/article-144156.html#title.
Róbmy wszystko, by kwiaty zakwitły i wydały owoce.
NASZE KWIATY.