Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2014-07-10 20:02
Jak to co? Zbudowali milionowy ruch, wielomilionowy jeśli wziąć pod uwagę ilość ludzi już w czasie rewolucji. Ruch który był lata świetlne do przodu w porównaniu z dzisiejszym, kiedy anarchiści tego nie robią. Który był dużą siłą polityczną mająca wpływ na sytuację i który sporo osiągnął w czasie rewolucji.
Oczywiście ja nie twierdzę, że dzisiejszy ruch jest jaki jest bo anarchisci nie startują w wyborach lokalnych, to byłby idiotyzm :-) Chodzi mi o to, że oni nie byli tak dogmatyczni.
Z bojkotu wyborów robi się dogmat, nie zwracając w ogóle uwagi na to, jakie to są wybory. Tymczasem argumenty przeciwko wyborom centralnym mogą w ogóle nie stosować się do lokalnych, dlatego nie masz racji, że można usprawiedliwiać w ten sposób wybory centralne.
Powodem że wybory do władz centralnych są kiepskim pomysłem jest to, że jak raz sie je wybierze to traci się nad nimi kontrolę, państwo to cały aparat siłowy itd. Nie muszę tu chyba powtarzać wszystkich argumentów przeciwko państwu
ALE nie jesteś przecież przeciwnikiem gmin jako anarchista, prawda? Jestes przeciwnikiem państwa.
Już w tym momencie widać, że wybory w gminach i wybory w państwie się różnią, skoro państwo i gminy się różnią.
Nawet przy obecnym systemie kontrola w gminach byłaby o wiele łatwiejsza niż w całym państwie, gdyby lokalnie działał mocny ruch. W zasadzie mogłoby to w praktyce dzialac na zasadzie delegatów zamiast przedstawicieli, nawet gdyby formalnie byliby to przedstawiciele (to jest oczywiste, bo łatwiej odwołać lokalne władze w referendum niż rząd) - powtarzam, gdyby istniał silny ruch lokalnie dążący do innych celów niż wygrywanie w wyborach i jako dodatek do niego, co napisałem w poprzednim komentarzu.
Tutaj trzeba jeszcze dodać że czym innym są duże gminy miejskie a czym innym małe gminy wiejskie. W dużych miastach to pewnie musiałby działać najpierw na poziomie dzielnic, które są czasami dużo większe niż całe gminy wiejskie. To wszystko trzeba by uwzględnić
W pewnym sensie masz rację z tym "reformizmem" tylko w innym niż myślisz. Na pewno nie jest to reformizm w sensie zastąpienia ruchu wyborami albo ograniczenia się do reform systemu. Ale rzeczywiście jeśli chodzi o moje poglądy to można nawet tak powiedzieć że państwo i kapitalizm trzeba zlikwidować, a gminy zreformować, w końcu na tym polega anarchizm :-)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jak to co? Zbudowali
Jak to co? Zbudowali milionowy ruch, wielomilionowy jeśli wziąć pod uwagę ilość ludzi już w czasie rewolucji. Ruch który był lata świetlne do przodu w porównaniu z dzisiejszym, kiedy anarchiści tego nie robią. Który był dużą siłą polityczną mająca wpływ na sytuację i który sporo osiągnął w czasie rewolucji.
Oczywiście ja nie twierdzę, że dzisiejszy ruch jest jaki jest bo anarchisci nie startują w wyborach lokalnych, to byłby idiotyzm :-) Chodzi mi o to, że oni nie byli tak dogmatyczni.
Z bojkotu wyborów robi się dogmat, nie zwracając w ogóle uwagi na to, jakie to są wybory. Tymczasem argumenty przeciwko wyborom centralnym mogą w ogóle nie stosować się do lokalnych, dlatego nie masz racji, że można usprawiedliwiać w ten sposób wybory centralne.
Powodem że wybory do władz centralnych są kiepskim pomysłem jest to, że jak raz sie je wybierze to traci się nad nimi kontrolę, państwo to cały aparat siłowy itd. Nie muszę tu chyba powtarzać wszystkich argumentów przeciwko państwu
ALE nie jesteś przecież przeciwnikiem gmin jako anarchista, prawda? Jestes przeciwnikiem państwa.
Już w tym momencie widać, że wybory w gminach i wybory w państwie się różnią, skoro państwo i gminy się różnią.
Nawet przy obecnym systemie kontrola w gminach byłaby o wiele łatwiejsza niż w całym państwie, gdyby lokalnie działał mocny ruch. W zasadzie mogłoby to w praktyce dzialac na zasadzie delegatów zamiast przedstawicieli, nawet gdyby formalnie byliby to przedstawiciele (to jest oczywiste, bo łatwiej odwołać lokalne władze w referendum niż rząd) - powtarzam, gdyby istniał silny ruch lokalnie dążący do innych celów niż wygrywanie w wyborach i jako dodatek do niego, co napisałem w poprzednim komentarzu.
Tutaj trzeba jeszcze dodać że czym innym są duże gminy miejskie a czym innym małe gminy wiejskie. W dużych miastach to pewnie musiałby działać najpierw na poziomie dzielnic, które są czasami dużo większe niż całe gminy wiejskie. To wszystko trzeba by uwzględnić
W pewnym sensie masz rację z tym "reformizmem" tylko w innym niż myślisz. Na pewno nie jest to reformizm w sensie zastąpienia ruchu wyborami albo ograniczenia się do reform systemu. Ale rzeczywiście jeśli chodzi o moje poglądy to można nawet tak powiedzieć że państwo i kapitalizm trzeba zlikwidować, a gminy zreformować, w końcu na tym polega anarchizm :-)