Dodaj nową odpowiedź

Jako osoba zameldowana na Krymie, jest jednak obywatelem Federacji Rosyjskiej, do której Krym został włączony decyzją parlamentu tej do niedawna autonomicznej republiki w ramach państwa ukraińskiego, etnicznie, kulturowo, bardziej rosyjskiej niż jakiejkolwiek innej...Mało prawdopodobne aby jacyś naziole z Prawego Sektora nie próbowali działać w podziemiu na Krymie,ale nie trzeba tego udowadniać aby usprawiedliwić powrót półwyspu do macierzy. Najlepiej to uzasadnienia wola szerokiego ogółu mieszkańców, którzy raczej słabo, albo wcale nie utożsamiali się z Ukrainą, bliżej im było do Rosji jeszcze przed banderowskim puczem - wiem co mówię, bo byłem tam wielokrotnie i już 2010 usłyszałem tam na początku pobytu,że KRYM TO NIE UKRAINA... No a po puczu ewidentnie nie chcieli być obywatelami drugiej kategorii w jawnie i histerycznie antyrosyjskim Banderlandzie. Dzięki szybkiemu wsparciu ze strony Rosji nie doszło tam do masowych mordów takich jak w Odessie ani do wojny domowej jak w Donbasie.