Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
W Hiszpanii jest "Podemos" i pełna populizmu gadka... Nikt nie wie o co w tym chodzi. Czy to Grecja, czy Hiszpania, czy Polska zawsze rozbija się o to samo - wszyscy chcą "mieć", nikt nie chce "dać". O co chodzi w obietnicach "rent podstawowych" w krajach, które praktycznie nic nie produkują? Skąd bierze się to jest obecnie kradzione przez elity i niby ma być rozdane społeczeństwu? To nikogo nie obchodzi. Poważne zagadnienia (konieczność odzyskania możliwości samodzielnego zaspokajania potrzeb, reindustrializacja, kontrola społeczna nad gospodarką, etc.) nie występuje w debacie publicznej. Obawiam się, że jest to nie tylko skutek tego, że nikt nie chce "dać" ale i - być może nawet w większym stopniu, tego że nikt nie chce "pracować" - wszyscy chcą tylko "korzystać" z czegoś co pojawia się znikąd... w najlepszym razie metkować, informować czy świadczyć abstrakcyjne usługi. Każdy jest tak zabiegany w tym szalonym świecie, że nie ma czasu zwrócić uwagę na sens lub brak sensu tego czym się zajmuje. Zresztą kogo to obchodzi gdy tyle "fajnych" seriali w tv i teleturnieje... dla każdego to co mu "potrzebne" - dla "politykierów" jest "groźny Putin" i "islamscy terroryści", dla "wrażliwych" są fundacje i jednostkowe tragedie, dla "wolnościowców" tęczowe flagi i marihuana, dla "ekologów" "koniki wędrujące do rzeźni", dla "paranoików" spiski wszelakie... reszta ogląda seriale, pije, ćpa lub kopuluje.... Brzydko piszę o społeczeństwie, wiem. Ale społeczeństwo jest głupie, tak po prostu. Zawsze takie było, i chyba zawsze takie będzie. Chwilowe zrywy nic tu nie zmienią. Ludzkość nie dorosła ani do jedności, ani do współpracy. Może za jakieś tysiąc pokoleń coś się zmieni, na razie jest to co jest...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W Hiszpanii jest "Podemos" i
W Hiszpanii jest "Podemos" i pełna populizmu gadka... Nikt nie wie o co w tym chodzi. Czy to Grecja, czy Hiszpania, czy Polska zawsze rozbija się o to samo - wszyscy chcą "mieć", nikt nie chce "dać". O co chodzi w obietnicach "rent podstawowych" w krajach, które praktycznie nic nie produkują? Skąd bierze się to jest obecnie kradzione przez elity i niby ma być rozdane społeczeństwu? To nikogo nie obchodzi. Poważne zagadnienia (konieczność odzyskania możliwości samodzielnego zaspokajania potrzeb, reindustrializacja, kontrola społeczna nad gospodarką, etc.) nie występuje w debacie publicznej. Obawiam się, że jest to nie tylko skutek tego, że nikt nie chce "dać" ale i - być może nawet w większym stopniu, tego że nikt nie chce "pracować" - wszyscy chcą tylko "korzystać" z czegoś co pojawia się znikąd... w najlepszym razie metkować, informować czy świadczyć abstrakcyjne usługi. Każdy jest tak zabiegany w tym szalonym świecie, że nie ma czasu zwrócić uwagę na sens lub brak sensu tego czym się zajmuje. Zresztą kogo to obchodzi gdy tyle "fajnych" seriali w tv i teleturnieje... dla każdego to co mu "potrzebne" - dla "politykierów" jest "groźny Putin" i "islamscy terroryści", dla "wrażliwych" są fundacje i jednostkowe tragedie, dla "wolnościowców" tęczowe flagi i marihuana, dla "ekologów" "koniki wędrujące do rzeźni", dla "paranoików" spiski wszelakie... reszta ogląda seriale, pije, ćpa lub kopuluje.... Brzydko piszę o społeczeństwie, wiem. Ale społeczeństwo jest głupie, tak po prostu. Zawsze takie było, i chyba zawsze takie będzie. Chwilowe zrywy nic tu nie zmienią. Ludzkość nie dorosła ani do jedności, ani do współpracy. Może za jakieś tysiąc pokoleń coś się zmieni, na razie jest to co jest...