Dodaj nową odpowiedź

oj nie nie, żadnego

oj nie nie, żadnego mistycyzmu, absolutnie. choć do dyskordianizmu mam pewien sentyment :). raczej nauka - są badania wybitnie wskazujące, że że osoby konsekwentne, zdyscyplinowane w swojej drodze, wiarygodne, a nie epatujące na siłę - oddziaływują na innych, zachęcając ich do zmian w swoim życiu. kiedyś czytałem konkretny opis zjawiska, w którym takie właśnie jednostki dokonały zbiórki w coś, co można określić masą krytyczną - i postępowało to potem lawinowo. nauka i jej dziedziny to nie jest bez wyjątku oaza zgniłego kapitalizmu, gdzie wszelkie wyniki są manipulowane, tylko rzecz której należy się uczyć, jak się chce coś osiągnąć na niwie idei. stąd kolejne przegrane, bo ów system mityczny doskonale zna te badania, i je stosuje. stąd też uwiąd kontrkultury ogólnie rozumianej - coraz mniej się do niej garnie, bo nie ma w niej tego co pociąga. pomijając różne przywary, to jest przede wszystkim jej chciejstwo, gadanie o tym jak powinno być, wytykanie jaki to świat fuj nam zrobili. nie jest to odbierane jako rewolta, bunt, siła zdolna z posad bryły świata i nie tylko, ale jako narzekanie, w Polsce jeszcze bardziej znienawidzone, bo właśnie takie polskie. stąd ta cała tęsknota za chłopcami i dziewczętami z powstań, Zakościelnym na barykadach Warszawy, i Mroczkami w panterkach. anarchiści kiedyś byli seksy, kochali ich artyści i upadłe dziewczyny z lumpenproletariatu, a teraz mają metr sześćdziesiąt, jedzą soję, i godzinami w alkocholowym widzie odmieniają słowo antifa. patriarchalnie zauważę, skoro już mowa o neonazistowskiej piątej kolumnie w ruchu anarchistycznym, że kiedyś to my mieliśmy fajne dziewczyny, a naziole pasztety. trend się odwrócił kilka lat temu, co warto zauważyć. :)
sie soba zajmijcie, a same owoce się wydadzą. a jak wam źle, to idzcie do programów w mediach, jak u DŻyzgi, i się wyżalcie, że nie chce nas zły lud słuchać, i nie możemy zrobić rewolty. howgh. NAM

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.