Dodaj nową odpowiedź

Oczywiście błędem jest twierdzenie, że kurdyjskie oddziały YPG czy kobiece YPJ są "anarchistyczne". Owszem, walczą w nich ochotnic z różnych krajów, w tym tez europejskich, ale nie wiadomo tak naprawdę ilu z nich jest anarchistami a ilu walczy dlatego, że można postrzelać sobie do islamistów. Ashley, który zginął w walce, zapewne nie był też anarchista jak przyjechał do Rojavi walczyć z ISIS. Wcześniej kilka lat był zawodowym żołnierzem... Być może wspólna walka z Kurdami zmieniał jego poglądy a być może nie? Tego nie wiemy...
Co do "marksizmu" PKK to takie stwierdzenie trzeba już odstawić na półki z historią polityczną... PKK, poprzez ideologiczna woltę jej więzionego przywódcy - A. Ocalana - odchodzi zarówno od marksizmu jak i kurdyjskiego nacjonalizmu... Warto tu sięgnąć po świeżo opublikowaną książeczkę, która można ściągnąć tu: https://freelab2014.wordpress.com/2015/03/01/w-strone-demokracji-bezpans... Z jej treści jasno wynika, że PKK idzie w dobra stronę... Może nie jest to anarchizm czystej krwi, ale z pewnością cos lepszej jakości niż skostniały marskizm-lenninizm czy zachodnia wersja demokracji...