Dodaj nową odpowiedź

trochę

trochę mnie emocje poniosły. uważam, że zajmowanie się językiem powinno być marginalną kwestią. środowisko jak widać jest podzielone i to jest większym problemem.
co do równouprawnienia płci- jak najbardziej, ale wydaje mi się, postulatem części feministek jest matriarchat zamiast patriarchatu.
"państwo - kapitalizm - patriarchat to tak naprawdę jedna wzajemnie utrzymująca się struktura władzy" jak najbardziej.
" kobieta dla mężczyzny znaczy tyle co zasób który trzeba zagarnąć" NIGDY w ten sposób nawet nie pomyślałem o kobiecie, nie uogólniaj. to przykre, że pomijasz w swoim myśleniu mężczyzn (tak patriarchat może również przeszkadzać nam)
na temat radykalizmu. tak stać je na więcej z kilku powodów. np 1.tam dominacja mężczyzn jest realnym codziennym problemem, u nas jest kwestią słownych przepychanek. 2.dostęp do broni jest tam duuużo łatwiejszy. 3. one tam nie mają naprawdę nic do stracenia.
ale spokojnie jak jeszcze trochę wzrosną koszty życia i u nas również będzie więcej radykałów niemających nic do stracenia (spróbuj wyżyć za 1500zł)
"twoja argumentacja to klasyczne 'feminizm kończy się gdy trzeba cośtam' " niestety tak. moje doświadczenia z feministkami tylko mnie w tym utwierdzają.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.