Dodaj nową odpowiedź

pisac"Vini, vidi, vici" Szkoda tylko, że dzisiejsza demonstracja pokazała środowisko walczące z wyimaginowanym wrogiem. Czy tu chodziło o kongres gospodarczy, czy o walki subkultur Słuchając tego co dobiegało z krzykaczek nie znalazłam związku z realiami. Chyba, że prawdą dzisiejszej demonstracji miało być nieśmiertelne przesłanie "faszyzm jest wszędzie".
Zakładam, że osoby, które brały udział w proteście przyszły tam świadomie. Zakładam, że celem demonstracji jest pokazanie tak władzy jak i reszcie społeczeństwa, że dochodzi do sytuacji nieakceptowalnej. Zakładam, że demonstracja dla władzy ma być sygnałem, a dla przechodniów szansą na usłyszenie informacji spoza głównego nurtu. Zakładam, że większą wartość ma świadomość jednego człowieka, niż dziesiątki rzuconych w kierunku policji kamieni. Zakładam, że pokazanie skali problemu osobie niezwiązanej z demonstracją jest bardziej wartościowej niż powiedzenie łaciną policji o tym jaką ich pogardą darzymy.
Jeśli moje założenia są słuszne to dlaczego organizatorzy zrobili wszystko żeby ta demonstracja wyglądała odstraszająco dla przeciętnego obywatela po prostu agresywnie?