Dodaj nową odpowiedź

1) Nie rozumiem, gdzie

1) Nie rozumiem, gdzie opowieść Franckiewicza zaprzecza fakty w stanowisku AST. On tylko podtwierdził wszystko.

2) Maidan i akcją nacjonalistyczną nie da się porównywać, to poprostu smieszno. Maidan był wystąpieniem "ogólnonarodowym" i ekstraordynarnym, na jakim trzeba było walczyć o hegemonię tam gdzie byli tacy możliwosci. W Charkowie (nie w Kijowie) oni byli; tam AST razem z liberałami stali osnową organizacyjną Maidanu, i nacjonalistów trzymali na marginesie. Ta organizacja zawsze była przeciwko współpracy z narodowcami.

3) "Dzień Woli" jest datą nacjonalistyczną. Z "historią białoruskiej lewicy" jest ona związana nie bardziej niż Dzień Niepodległośći w Ukrainie albo w Polsce: w całej Europie Wschodniej XIX-XX w. nacjonalizm był związany z lewicą. Ale teraz dziwni są anarchisci biąrące udział w takich demonstracjach. AST wielokrotno pikietowała ambasadą Białorusi w Kijowie, domagając uwolnienia anarchistów uwiąznionych (w tym i Franckiewicza), i nigdy nie potrzebowała w tym pomocy od Prawego Sektoru albo białoruskich patriotów. Książką Aliniewicza też rozpowszechniały w Ukrainie m.in. członkowie AST, też bez udziału prawicowców.

4) Zauważenia o "czystości anarchistycznej" brzmią smiesznie i nie potrzebują odpowiedzi.

5) Nic iz dopisu Aleksandra nie swiadczy o tym, że przemoc fizyczna ma być tolerowana w srodowisku anarchistycznym albo że taka przemoc nie miała miejsca w opisanym przypadku.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.