Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Zastanawiam się, komu jest na rękę Państwo Islamskie, bo jakoś mimo wszystko np. USA bardzo słabo zwalcza ten twór (w przeciwieństwie do np. interwencji (czyli wojny) w Afganistanie i Iraku.
Na pewno wojny w krajach muzułmańskich są na rękę Izraelowi, dla którego konsolidacja Arabów (może raczej muzułmanów) byłaby poważnym zagrożeniem. USA też pewnie woli, aby kraje islamskie walczyły ze sobą. Rosja ma swoje interesy w Syrii.
Dlatego tym bardziej denerwują mnie ludzie, które zarzucają mi ksenofobię lub bezduszność ("to nie chcesz pomagać biednym uchodźcom"?), gdyż według mnie przerzucają oni odpowiedzialność na osoby trzecie. Niestety ale przyjmowanie imigrantów to obciążenie dla społeczeństwa - dlaczego więc społeczeństwo kraju, które konfliktu w Syrii nie wywołało, ma za to płacić oraz, jak pokazuje przykład zamachów we Francji, narażać swoje bezpieczeństwo?
Poza tym czy lewicowcy wszelkiej maści naprawdę chcieliby żyć w społecznościach muzułmańskich? Czy oczekują zrozumienia od muzułmanów dla swojego feminizmu, walki z homofobią, o prawa zwierząt czy poparcia dla laicyzacji państwa? Mam wrażenie, że "antysystemowcy", anarchiści i socjaliści zapędzili się w kozi róg światopoglądowy i, w imię przeciwstawiania się nacjonalistom czy innym "faszystom", na przekór wspierają islam i imigrantów muzułmańskich.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Uchodźcy - skąd się biorą?
W całej dyskusji o uchodźcach mało się mówi o przyczynach ich migracji. Dużo jest za to potępiania ludzi, którzy nie chcą przyjmować muzułmanów do swoich krajów. Z tego co czytałem uważam, że Syria jest obszarem przepychanek między różnymi mocarstwami i mniej lub bardziej jawnymi siłami:
http://independenttrader.pl/syria-walka-o-wplywy.html
http://parezja.pl/wedlug-ekspertow-syria-jest-potrzebna-ameryce-jako-ene...
Zastanawiam się, komu jest na rękę Państwo Islamskie, bo jakoś mimo wszystko np. USA bardzo słabo zwalcza ten twór (w przeciwieństwie do np. interwencji (czyli wojny) w Afganistanie i Iraku.
Na pewno wojny w krajach muzułmańskich są na rękę Izraelowi, dla którego konsolidacja Arabów (może raczej muzułmanów) byłaby poważnym zagrożeniem. USA też pewnie woli, aby kraje islamskie walczyły ze sobą. Rosja ma swoje interesy w Syrii.
Dlatego tym bardziej denerwują mnie ludzie, które zarzucają mi ksenofobię lub bezduszność ("to nie chcesz pomagać biednym uchodźcom"?), gdyż według mnie przerzucają oni odpowiedzialność na osoby trzecie. Niestety ale przyjmowanie imigrantów to obciążenie dla społeczeństwa - dlaczego więc społeczeństwo kraju, które konfliktu w Syrii nie wywołało, ma za to płacić oraz, jak pokazuje przykład zamachów we Francji, narażać swoje bezpieczeństwo?
Poza tym czy lewicowcy wszelkiej maści naprawdę chcieliby żyć w społecznościach muzułmańskich? Czy oczekują zrozumienia od muzułmanów dla swojego feminizmu, walki z homofobią, o prawa zwierząt czy poparcia dla laicyzacji państwa? Mam wrażenie, że "antysystemowcy", anarchiści i socjaliści zapędzili się w kozi róg światopoglądowy i, w imię przeciwstawiania się nacjonalistom czy innym "faszystom", na przekór wspierają islam i imigrantów muzułmańskich.