Dodaj nową odpowiedź
Złap grafficiarza, dostaniesz zegarek
szczym, Pon, 2006-05-08 20:20Marian cytuje na forum vlepvnetu art. z wyborczej
Karol Dolecki 07-05-2006, ostatnia aktualizacja 08-05-2006 15:27
- Płacę 500 zł każdemu, kto pomoże ująć grafficiarzy smarujących po murach - zapowiada szef policji w Toruniu Janusz Brodziński. Wypowiada tym samym wojnę delikwentom szpecącym elewacje budynków
Brodziński za informację o wandalach obiecuje również nagrody rzeczowe, zegarki i sprzęt rtv. Jednak przede wszystkim chce zjednać sobie mieszkańców pieniędzmi. - Tego ludzie najbardziej oczekują - mówi.
Dlatego nie wyklucza, że kwoty za donosy na grafficiarzy będą wyższe. Komendant zamierza bowiem przekonać do wypłacania nagród także spółdzielnie mieszkaniowe i administratorów budynków. - Wystarczy, by przeliczyli, ile wydają na odmalowanie zabazgranych elewacji - argumentuje. - Jeśli część tych sum przeznaczą na wyróżnienie ludzi, którzy to piętnują, poniosą dużo niższe straty. W tym tygodniu roześlę do zarządców pisma z zaproszeniem do współpracy.
Propozycja raczej zostanie przyjęta, bo graffiti to już plaga. - Poprzemy każdy pomysł, który pozwoli ukrócić działalność grafficiarzy. Byle tylko był skuteczny - mówi Wojciech Piechota, wiceprezes 30-tysięcznej Spółdzielni Mieszkaniowej Na Skarpie w Toruniu.
Tylko to jedno osiedle musiałoby wydać 25 tys. zł, aby zamalować ślady ubiegłorocznej działalności amatorów malowania po murach.
W Toruniu problem jest o tyle ważki, że przez grafficiarzy blask traci zabytkowa Starówka, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wandale zamalowali niemal wszystkie boczne uliczki prowadzące na deptak. Dlatego z taką samą prośbą jak do spółdzielni szef policji zamierza wystąpić do władz miasta.
Dlaczego Brodziński akurat uparł się na grafficiarzy? To jeden z elementów strategii wprowadzania porządku w mieście, którą realizuje od miesiąca jako nowy komendant policji w Toruniu. - Najczęściej na murach wypisywane są wulgarne teksty i malowane obsceniczne rysunki, które demoralizują - tłumaczy Brodziński. - To wandalizm, a przeciętnemu człowiekowi najbardziej doskwiera drobna przestępczość.
Komendant zapowiada, że tak samo surowo będą traktowani blokersi. - Jeśli w bloku większość to porządni ludzie, to dlaczego wychodząc np. ze śmieciami, mają bać się kilku wyrostków, którzy zapomnieli, że żyją w cywilizowanym świecie? - irytuje się Brodziński. - Dlaczego mają być narażeni na wyzwiska i krzyki pod swoimi oknami?
Blokersi mogą co kilkanaście dni spodziewać się zmasowanych policyjnych nalotów na osiedla. Pierwszy mają już za sobą. W piątek późnym wieczorem funkcjonariusze wylegitymowali w mieście ponad 400 młodych ludzi, sprawdzili 200 bagaży, ponad 100 telefonów komórkowych i 70 samochodów. Ujęli m.in. czterech agresywnych kibiców piłkarskich, którzy zakłócali spokój na ul. Rydygiera.
Oprócz takich akcji Brodziński zarządził, że każdy patrol, dzielnicowi, a nawet policjanci z ruchu drogowego mają obowiązek zwracać szczególną uwagę na grupy młodych ludzi, którzy gromadzą się wieczorami na osiedlach.