Dodaj nową odpowiedź

Zgadzam się w zupełności z Yak-iem. Wychodzenie z założenia, że bez prawa będzie przemoc nic nie daje. Bo czy to przez prawo nie wychodzisz na ulice i nie wbijasz komuś noża w bebechy, albo nie idziesz i okradasz sklepu? Po co Ci prawo? Ważne aby myśleć o tym żeby nie robić nikomu krzywdy o tym, że lejąc kogoś po mordzie naruszasz czyjąś wolność. Chyba że on tego chce podchodzi do Ciebie i mówi słuchaj koleś walni mi w ryj kilka razy(nie dla żartów). Nie walnął bym zioma bo ja też jestem wolny i nie chciałbym tego robić =] tak przy okazji. Myślenie o wolności innych i tylko o tym co Ty robisz to ma jakiś sens moim zdaniem. Bo ludzie nie chcą ginąć na wojnie-to narusza ich wolność, ludzie nie chcą głodu(chyba że sami się na niego skazują ale tu już wchodzi w gre odpowiedzialność za własne działania)-to narusza ich wolność itp. itd ;]