Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
No cóż. Można napisać złodziejowi, że złodziej. Oszustowi, że oszust.
Jest to na stronie http://www.impel-nie-dla.ciebie.info ale cóż z tego. Jak pisze Pan Andrzej Malinowszki oraz jak wypowiada się na róznych spotkaniach w programach telewizyjnych to chce likwidacji przepisów prawa pracy.
Ma rację bo jak bym nazwał złodziejem złodzieja, że ukradł mi ileś dni pracy nie płacąc za to. Przygotowywał się do wiekszego skoku na mój portfel żądając drugiego kluczyka do szafki odzieżowej bo po co byłby potrzebny drugi kluczyk w jego rękach? Może to prowokacja aby wyrzucić mnie z pracy. Teraz mogę jeszcze bezkarnie o tym napisać, ale jak Pan Malinowski załatwi, że pracobiorca i zleceniobiorca nie bedzie mógł nawet napisać, że został przeż firmę okradziony w której pracuje Pan Malinowski no to klękajcie wszystkie narody jak mówi Pan Grabowski.
Mam nadzieję, ze aż tak naiwnych posłów nie mamy aby spełnili żądania Pana Malinowskiego.
Panie Malinowski, skoro nikt nie raczy odpowiedzieć na moje pisma oraz zapłacić za moją pracę to przypuszczam, że i Pan jest zainteresowany w tej procedurze okradania pracowników, a może nie?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
c.d.
No cóż. Można napisać złodziejowi, że złodziej. Oszustowi, że oszust.
Jest to na stronie http://www.impel-nie-dla.ciebie.info
ale cóż z tego. Jak pisze Pan Andrzej Malinowszki oraz jak wypowiada się na róznych spotkaniach w programach telewizyjnych to chce likwidacji przepisów prawa pracy.
Ma rację bo jak bym nazwał złodziejem złodzieja, że ukradł mi ileś dni pracy nie płacąc za to. Przygotowywał się do wiekszego skoku na mój portfel żądając drugiego kluczyka do szafki odzieżowej bo po co byłby potrzebny drugi kluczyk w jego rękach? Może to prowokacja aby wyrzucić mnie z pracy. Teraz mogę jeszcze bezkarnie o tym napisać, ale jak Pan Malinowski załatwi, że pracobiorca i zleceniobiorca nie bedzie mógł nawet napisać, że został przeż firmę okradziony w której pracuje Pan Malinowski no to klękajcie wszystkie narody jak mówi Pan Grabowski.
Mam nadzieję, ze aż tak naiwnych posłów nie mamy aby spełnili żądania Pana Malinowskiego.
Panie Malinowski, skoro nikt nie raczy odpowiedzieć na moje pisma oraz zapłacić za moją pracę to przypuszczam, że i Pan jest zainteresowany w tej procedurze okradania pracowników, a może nie?