Dodaj nową odpowiedź
Sprawa kotowa i hipokryzja
Akai47, Sob, 2007-04-21 09:34 BlogOczywiście fakt, że faszyści marszerowali w Krakowie i policja zajmowała rzutem martwego kota swiadczy o hypokryzji. Szczególnie kiedy zabijanie zwierząt jest traktowane jak coś normalnego w społeczeństwie. Czytałam to dziś w "GW":
"Co piąta futrzana maskotka wyprodukowana w Chinach zrobiona jest z kociego futra.
...
W Europie można kupić futra ze szczeniaków owczarków alzackich. Dowodzą tego badania DNA. A na metce jest napis "wilk azjatycki". Na jedno futro trzeba 40 szczeniąt - poinformowała Eva-Britt Svensson, która przedstawiła Parlamentowi Europejskiemu projekt rozporządzenia o zakazie importu futer z kotów i psów. Według jej sprawozdania w Chinach zabija się rocznie dwa miliony psów i kotów wyłącznie na futra do Europy. Zabija się je przez uduszenie (psy wiesza się za szyje na drucie), a technologia uboju sprawia, że futra zdzierane bywają z jeszcze żywych zwierząt."
Od lat wiemy o tym - i co? Czy policja bada te maskotki? Może trzeba je najpierw rzucić na tłum faszystów?