Dodaj nową odpowiedź
ACK Warszawa: 10 protestujących przeciwko szczytowi Rady Europy przed sądem.
Vino, Pon, 2007-04-23 12:51 Kraj | Represje | Ruch anarchistycznyW najbliższy piątek, 27. kwietnia 2007 roku, o godz. 12.00, w sali 361 Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia – V Wydział Karny przy ul. Marszałkowskiej 82 (wejście od ul. Żurawiej) odbędzie się główna rozprawa sądowa 10 osób zatrzymanych bezpośrednio po demonstracji, które 16. maja 2005 roku odbyła się w Warszawie w związku z mającym miejsce, III Szczytem Rady Europy. Oskarżonym o "naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji", "próbę odwiedzenia policjanta od wykonywania czynności służbowych" i “znieważenie funkcjonariusza słowami powszechnie używanych za obraźliwe”. Teraz grożą im za to 3 lata pozbawienia wolności.
Przypomnijmy: dziesiątka aktywistów, którym ostatecznie wytoczono proces karny, należy do grupy 11 osób, które zostały zatrzymane przy Al. Solidarności 66, na wysokości Placu Bankowego, bezpośrednio po zamknięciu manifestacji. Około godz. 21.00 doszło do aresztowania ludzi, którzy spokojnie rozchodzili się do domów, a wcześniej demonstrowali u zbiegu ul. Miodowej i Krakowskiego Przedmieścia. Po jej zakończeniu, ul. Długą, zmierzali oni w stronę Placu Bankowego. Wyycofujące się kordony uzbrojonej policji z oddziałów szturmowych prewencji około godz. 20.00, u zbiegu ul. Długiej i Alei Solidarności, otoczyły demonstrantów zwartą „pętlą”. Agresywnie napierając, policjanci zaczęli zajmować ulicę i spychać ludzi na chodnik. Choć ich spokojne zachowanie nie usprawiedliwiało użycia siły, pobito ich pałkami. Przy Placu Bankowym policja rozdzieliła ludzi kordonami na dwie grupy. Ok. godz. 21.00 policjanci zaczęli nagle legitymować przypadkowe osoby. Wyłapywanym aktywistom, którzy trzymali się pod ręce, aby zapobiec wyciąganiu kolejnych osób, ubliżano i grożono przemocą. Choć w świetle „Ustawę o Policji” z 1990 r. podanie danych osobowych, numerów służbowych, przyczyny i podstawy prawnej legitymowania jest obowiązkiem funkcjonariuszy, na prośby o dopełnienie tych formalności reagowali oni agresywnie. W sumie, do więźniarek doprowadzono lub zaciągnięto kilka przypadkowych osób, które jedynie korzystały ze swych obywatelskich uprawnień.
11 zatrzymanych przewieziono na Komisariat Policji przy ul. Belwederskiej 19. Po drodze policjanci ich lżyli, obrażali i obrzucali wyzwiskami, dalej konsekwentnie uchylając się od podania swych danych osobowych, numerów służbowych, przyczyny i podstawy prawnej zatrzymania. Po dowiezieniu na komendę zatrzymanych z wykręconymi rękami i schylonymi głowami doprowadzono z samochodów do obszernego garażu. Miejscem dalszych przesłuchań stał się ustawiony w nim namiot polowy. Zarówno podczas wyprowadzania z więźniarki, jak i przesłuchania policjanci tłumili jakiekolwiek próby oporu. Zatrzymanych szarpali, poszturchiwali, popychali na metalowe elementy samochodów, ściany, bili i podduszali. Pod ich adresem padały groźby, obelgi i wyzwiska. Jednym z dowiezionych na komisariat rzucili na stół. Tłukąc jego głową o blat, rozbili mu łuk brwiowy. Pobitemu kajdankami skuto do tyłu ręce. Zatrzymanych nie zapoznano z ich prawami, w szczególności – prawem do odmowy podpisania protokołu przesłuchania, do wody, pokarmu, dostępu do toalety i snu. Policjanci udzielali zdawkowych lub błędnych informacji, bądź nie udzielali żadnych. Nazwiska swych oskarżycieli aresztowani poznawali dopiero na miejscu przesłuchania. Byli to przypadkowi policjanci, którzy z zatrzymaniami w al. Solidarności nie mieli nic wspólnego. Na komisariacie fabrykowano zarzuty. Starsi rangą policjanci w cywilu dyktowali młodszym "przestępstwa", których rzekomo dopuścili się zatrzymani. Jakiekolwiek próby dyskusji kończyły się groźbami i sugestią, aby się "zamknąć".
Wszystkim osobom konsekwentnie odmawiano dostępu do toalety i wody pitnej. Wraz z posiłkiem podano ją dopiero następnego dnia, ok. godz. 6.40. Zatrzymanym utrudniano kontakt z lekarzem. Miejsce noclegu stała się część garażu odgrodzona drucianą siatką. Zimną, betonową podłogę “ocieplono” panelami z szarego filcu. Do spania posłużyły brudne materace z zimnej, plastikowej dermy oraz dwa, rutynowo przydzielane koce bez powłoczek. Na niehumanitarne, urągające ludzkiej godności warunki noclegu zapewnione zatrzymanym w drucianym boksie przypominającym klatkę zwrócili uwagę pracownicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy przybyli do komisariatu przy ul. Belwederskiej, by monitorować sprawą zatrzymań 11 demonstrantów. Jak można przeczytać w jej raporcie [dostępny na stronie www.hfhrpol.waw.pl], umieszczenie ich w tym miejscu nie spełniało podstawowych wymogów lokalowych i było “sprzeczne z podstawowymi standardami, jakie należy zapewnić zatrzymanemu”.
10 zatrzymanych zwolniono 17. maja, ok. godz. 17.00. Dopiero po 39 godzinach wypuszczono dziennikarza „Indymediów”, któremu postawiono zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza (tj. o czyn zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności). W toku postępowania przygotowawczego jego sprawę umorzono. Jednakże w piśmie z 12. stycznia 2006 roku Sąd Rejonowy V Wydz. Karny dla Warszawy Śródmieście doręczył akt oskarżenia pozostałej dziesiątce zatrzymanych uczestników majowej demonstracji. Zarzucono im popełnienie trzech typów przestępstw:
- "naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji" (tj. czyn z art. 222 par. 1 KK; grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności);
- "próbę odwiedzenia policjanta od wykonywania czynności służbowych" (tj. czyn z art. 224 par. 2 KK, kara do 3 lat pozbawienia wolności);
- "używanie wobec funkcjonariusza policji słów powszechnie uznanych za obelżywe" (tj. czyn z art. 226 par 1 KK; kara do 1 roku pozbawienia wolności).
Na podstawie fałszywych zeznań policjantów 10 zatrzymanych oskarża się ich o “kopanie i bicie policjantów w twarz, po nogach i kroczu”, “uderzanie po głowie i tułowiu”, “popychanie” i “odpychanie ich od siebie“ (z art. 222 par. 1 KK); zmuszanie funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej przez "szarpanie się" i "wyrywanie", "szarpanie za mundur policjantów", "używanie wobec nich przemocy", "wyrywanie im nieustalonych osób", a także "grożenie pozbawieniem życia" (z art. 224 par. 2 KK); "ubliżanie" oraz "wykrzykiwanie wobec funkcjonariusza ‘masz przejebane’" (z art. 226 par. 1 KK). Represje policji wobec zatrzymanych wpisują się w szerszą praktykę sił porządkowych, które podczas interwencji nie respektują prawa do swobody zgromadzeń i wolności wypowiedzi. Prokuratura sformułowała akt oskarżenia mimo licznych uchybień procedur prawnych. Trzykrotnie umorzyła ona śledztwo przeciwko policjantom zabezpieczających demonstrację z 16.05.05 r., których w swym piśmie z . maja 2005 r. zatrzymana aktywistka zaskarżyła o popełnieniu przestępstwa polegającego na nieuzasadnionym użyciu środków przymusu bezpośredniego, poddaniu jej przemocy fizycznej i psychicznej oraz sposodowanie uszczerbku na zdrowiu (art. 157 par. 2 KK w zw. z art. 231 par 1 KK). Choć sięgnięcia po takie środki, jak: bicie, szarpanie, wykręcanie do tyłu rąk, wleczenie ciałem po ziemi, jak również poniżania, obrażania, zniesławiania, zastraszania, szantażowania i poddawaniu presji psychicznej w żadnej sposób nie usprawiedliwiało ani zachowanie ludzi, ani potrzeba zabezpieczenia demonstracji, jak również nie wspomina o nich „Ustawa o Policji”, prokurator uznał, iż funkcjonariusze działali zgodnie z prawem.
Szczególnie kuriozalne jest też to, iż akt oskarżenia skierowano przeciwko dwom, wedle wyroku Sądu Rejonowego w Warszawie - bezzasadnie zatrzymanym osobom. Oburzenie wzbudza również strategia łapanki zastosowana wobec przypadkowych osób wracających z demonstracji, a także potwierdzone przez Fundację Helsińską, uwłaczające wszelkim standardom praw człowieka zachowanie policjantów wobec zatrzymanych. Choć w świetle zebranych dowodów i zeznań świadków zarzuty postawione oskarżonym wydają się nieprawdopodobne, sytuacja osób zagrożonych wyrokami paroletniego pozbawienia wolności jest bardzo poważna. Nadal potrzebne jest wsparcie finansowe na organizację pomocy prawnej oraz działania przy nagłośnieniu medialnym całej sprawy. Poszukiwane są również wszelkie materiały dowodowe oraz świadkowie, którzy mogliby oczyścić 10 oskarżonych z ciążących na nich zarzutów. Cenne też będą wszelkie dowody solidarności.
Apelujemy do wszystkich o przybycie do Sądu 27.04.07 oraz wzięcie udziału w rozprawie w charakterze publiczności.
SOLIDARNOŚĆ NASZĄ JEDYNĄ BRONIĄ!!!
Osoby chcące pomóc prosimy o kontakt: ack-wawa@o2.pl
Sygn. akt. VK 1662/05/MT
SĄD REJONOWY dla WARSZAWY ŚRÓDMIEŚCIA
V WYDZIAŁ KARNY
ul. Marszałkowska 82
00-517 Warszawa
tel. (022) 553 93 71; fax: (022) 553 93 74