Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Rozdzieliłbym dwie zasadnicze kwestie
1. wiarę (jako naturalną skłonność ludzką)
2. religię (jako instytucje o mniej lub bardziej rozwiniętych strukturach organizacyjnych)
"Anarcho-chrześcijanin" ku swej zgubie myli te dwa pojęcia.
Jeśl zastanowisz się przez moment nad tym wszystkim dostrzegniesz że powyższy tekst nie atakuje naturalnego zachowania ludzkiego jakim jest wiara, w sensie pokładania w czymś/kims nadziei, czy traktowania danego czynnika w taki a nie inny sposób. Masz racje = to osobista kwestia i jeśli jutro moje anarchistyczne widzi mi się stwierdzi że będę dobrowolnie oddawał pokłony ziemniakowi to nikt nie ma prawa wtrącać się do tego ani mnie za to atakować.
Lecz jeśli uzbieram 100 osób (wymagane ustawowo) i założe związek wyznaniowy "Kościół Najświętszego Ziemniaka", sformułuje podstawowe doktryny wyznania, przykazania ziemniacze, wydam własną ekskomunikę za smażenie świętych ziemniaków na oleju, a przy tym ludzie będą oddawać się w to bez reszty, budując hierarchię, stwarzajac moje ziemniaczane królestwo - to będzie to już system, w dodatku hierarchiczny i autorytarny. Taka jest każda religia mająca w swym łonie klasę kapłańską, dogmat, czy kult (i nie łudźcie się drodzy internauci że inaczej jest z buddyzmem - odsyłam do mojego tekstu w ostatnim Innym Świecie "Buddyzm po polsku").
Swoją drogą przypuszczam ze twoja wersja chrześcijaństwa jest w jakims stopniu unitariańska - patrz www.uu.jest.pl
Myślę że nie jesteś osoba religijną, ale po prostu wierzącą. Postawiłeś przed sobą pewien punkt, który obdarzasz swoją wiarą, nadzieją a może i miłością. Tak robimy wszyscy, niezależnie czy wierzymy w możliwość istnienia społeczeństwa bez nadbudowy biurokratyczno-prawnej zwanej państwem, czy wierzymy ze pewien rewolucjonista palestyński zmarł na krzyżu dla naszego zbawienia...
Oto słomo-zboże! @men!!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Religia zawsze służyła celom zaborczym!!!
Rozdzieliłbym dwie zasadnicze kwestie
1. wiarę (jako naturalną skłonność ludzką)
2. religię (jako instytucje o mniej lub bardziej rozwiniętych strukturach organizacyjnych)
"Anarcho-chrześcijanin" ku swej zgubie myli te dwa pojęcia.
Jeśl zastanowisz się przez moment nad tym wszystkim dostrzegniesz że powyższy tekst nie atakuje naturalnego zachowania ludzkiego jakim jest wiara, w sensie pokładania w czymś/kims nadziei, czy traktowania danego czynnika w taki a nie inny sposób. Masz racje = to osobista kwestia i jeśli jutro moje anarchistyczne widzi mi się stwierdzi że będę dobrowolnie oddawał pokłony ziemniakowi to nikt nie ma prawa wtrącać się do tego ani mnie za to atakować.
Lecz jeśli uzbieram 100 osób (wymagane ustawowo) i założe związek wyznaniowy "Kościół Najświętszego Ziemniaka", sformułuje podstawowe doktryny wyznania, przykazania ziemniacze, wydam własną ekskomunikę za smażenie świętych ziemniaków na oleju, a przy tym ludzie będą oddawać się w to bez reszty, budując hierarchię, stwarzajac moje ziemniaczane królestwo - to będzie to już system, w dodatku hierarchiczny i autorytarny. Taka jest każda religia mająca w swym łonie klasę kapłańską, dogmat, czy kult (i nie łudźcie się drodzy internauci że inaczej jest z buddyzmem - odsyłam do mojego tekstu w ostatnim Innym Świecie "Buddyzm po polsku").
Swoją drogą przypuszczam ze twoja wersja chrześcijaństwa jest w jakims stopniu unitariańska - patrz www.uu.jest.pl
Myślę że nie jesteś osoba religijną, ale po prostu wierzącą. Postawiłeś przed sobą pewien punkt, który obdarzasz swoją wiarą, nadzieją a może i miłością. Tak robimy wszyscy, niezależnie czy wierzymy w możliwość istnienia społeczeństwa bez nadbudowy biurokratyczno-prawnej zwanej państwem, czy wierzymy ze pewien rewolucjonista palestyński zmarł na krzyżu dla naszego zbawienia...
Oto słomo-zboże! @men!!