Dodaj nową odpowiedź

Oczywiście nie ma co

Oczywiście nie ma co przesadzać z "anarchizmem stylu życia". Bez głębokich przemian społeczno-ekonomicznych nadal nasze wybory będą jedynie plastrem na ropiejącą ranę, ale...

Nie możemy popadać w skrajność, ktoś przyszłą rewolucję musi wszak wykonać i ci ludzie już dziś powinni uprawiać "rewolucyjną gimnastykę". Bojkot, autonomiczne i wolnościowe projekty, jak choćby dystrybucja linuksa - Debian, czy wreszcie strajki w pojedynczych zakładach same z siebie rewolucji nie przeprowadzą, ale pomogą osiągnąć masę krytyczną, która do tej rewolucji wreszcie doprowadzi. Kolegę inżyniera budownictwa przekonałem do anarchosyndykalizmu wychodząc od open source i krytyki patentów. Odległe od siebie? Jak widać nie bardzo.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.