Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
no dobrze, czego oczy nie widza tego sercu nie zal. do korei jeszcze nie pojechal zaden reporter to nikt nie wiem co tam sie dokladnie dzieje i problemu nie ma. tak samo bylo z irakiem i afganistanem. po cichu sie mordowali we wlasnym panstwie wlasnymi rekami i wszyscy byli happy jak im czasem zrzucono kilka skrznek maki i troche kluskow.
kiedy juz cos sie zrobilo zeby zakonczyc ten straszny rezim, weszli tam terrorysci z panstw osciennych i zalatwiaja swoje interesy. tak tak prosze panstwa nie tylko wujek Sam kreci interesy w iraku.
poza tym nalezy rozroznic fakt kiedy napada na jedno panstwo drugie w celu jego podbicia a kiedy ktos ma zamiar uwolnic cie spod buta tyrana - moze i w jakis sposob nieudolnie, moze i przy okazji ma ochote na tym choc troche odrobic straty, ale jednak przy okazji zwraca ci wolnosc, wolnosc do tego by wyjsc na ulice i wyrazic swoje zdanie.
ja wiem ze wg was wszystko mozna osiagnac kolektywem i mysla spoleczna ale to jakos nie dziala.
jezeli ludzie w iraku zauwazyliby ze z amerykanami da sie rozmawiac to moze tez wreszcie przestali by sie mordowac nawzajem a takze zabijac zolnierzy. ONI (irakijczycy) TEZ NAKRECAJA TA WOJNE. usa nie wycofa sie z iraku dopoki tam sie nie ustabilizuje. przeciez gdyby wyjechali to wladze przejeliby wataszkowie i znowu nastapilby jakis radosny tyran ktory mordowal by szyitow/sunnitow w zaleznosci od tego z ktorej bylby strony.
wojna nie jest najlepszym rozwiazaniem, ale czasem jedynym.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
no dobrze, czego oczy nie
no dobrze, czego oczy nie widza tego sercu nie zal. do korei jeszcze nie pojechal zaden reporter to nikt nie wiem co tam sie dokladnie dzieje i problemu nie ma. tak samo bylo z irakiem i afganistanem. po cichu sie mordowali we wlasnym panstwie wlasnymi rekami i wszyscy byli happy jak im czasem zrzucono kilka skrznek maki i troche kluskow.
kiedy juz cos sie zrobilo zeby zakonczyc ten straszny rezim, weszli tam terrorysci z panstw osciennych i zalatwiaja swoje interesy. tak tak prosze panstwa nie tylko wujek Sam kreci interesy w iraku.
poza tym nalezy rozroznic fakt kiedy napada na jedno panstwo drugie w celu jego podbicia a kiedy ktos ma zamiar uwolnic cie spod buta tyrana - moze i w jakis sposob nieudolnie, moze i przy okazji ma ochote na tym choc troche odrobic straty, ale jednak przy okazji zwraca ci wolnosc, wolnosc do tego by wyjsc na ulice i wyrazic swoje zdanie.
ja wiem ze wg was wszystko mozna osiagnac kolektywem i mysla spoleczna ale to jakos nie dziala.
jezeli ludzie w iraku zauwazyliby ze z amerykanami da sie rozmawiac to moze tez wreszcie przestali by sie mordowac nawzajem a takze zabijac zolnierzy. ONI (irakijczycy) TEZ NAKRECAJA TA WOJNE. usa nie wycofa sie z iraku dopoki tam sie nie ustabilizuje. przeciez gdyby wyjechali to wladze przejeliby wataszkowie i znowu nastapilby jakis radosny tyran ktory mordowal by szyitow/sunnitow w zaleznosci od tego z ktorej bylby strony.
wojna nie jest najlepszym rozwiazaniem, ale czasem jedynym.