Dodaj nową odpowiedź

co za brednie... rozumiem, ze jak was ktos napadnie w nocy na przystanku i inni beda stali i sie patrzyli jak was leja to bedzie to OK, bo przeciez to nie jest "ich sprawa" - a wogole to sie powinno unikac prezemocy bo to "be", bo to "nie modne" bo to "nie humanitarne" itd - Ci co wam pomoga to beda oczywiscie huligani straszliwi - bo jak to tak mozna biednego lysego dresiarza pobic - powinni zamiast isc wam z pomoca fizyczna, powiedziec lysemu dresiarzowi: "Przepraszam Pana, Panie krotko ogolony. Chcialbym zauwazyc, ze Pana zachowanie delikatnie odstaje od ogolnie uznanych norm spolecznych i ja wraz z innymi tutaj czekajacymi na transport miejski chcielibysmy Panu zasugerowac aby Pan juz nie bil tego biednego anarchisty - bo to po prostu nie ladnie. Jezeli Pan nie poslucha to ostentacyjnie strzelimy focha i nie bedziemy z Panem rozmawiac Panie dresiarzu. O - nalozymy na Pana sankcje - nikt Panu nie zapali papierosa, nikt sie nie odezwie, a nawet nie spojrzy! O! No... "

Aluzju panial? Czy napisac wprost bo niektorzy tu chyba maja klapki na oczach...