Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2008-04-18 22:48
Ja również "pracowałam" w GW. Spędziłam 4 dni, czyli ok. 40 godzin na szkoleniu – bezpłatnym. W większości polegało ono, jak już wcześniej było wspomniane, na zmywaniu, bądź sprzątaniu w kuchni, tak aby za dużo nie przeszkadzać starym pracownikom w pracy. Gdy zorganizowano spotkanie, aby ustalić warunki pracy (po 4 dniach!) dla nowych praconików, dowiedziałam się, że będziemy w początkowym okresie(nie ustalono ile miałby on trwać) dostawać połowę pensji (ok.2-3zl/h) "normalnych" pracowników, bo nie umiemy jeszcze tyle co oni! Poza tym stara załoga z niechęcią odnosiła się do nowych i na każdym kroku pokazywała swą wyżśzosc. Pytanie dlaczego nie zwiałam po pierwszym dniu? Otóż była to moja pierwsza praca w życiu i nie miałam pojęcia jak powinno to wszystko wyglądać, myslałam że tak jest normalnie. Na szczęście w porę zadzwonił telefon z innej firmy i zmieniłam pracę...:) Pragnę zaznaczyć, że było to ok. 2 lat temu, więc może teraz coś się zmieniło na lepsze.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ja też pracowałam w GW
Ja również "pracowałam" w GW. Spędziłam 4 dni, czyli ok. 40 godzin na szkoleniu – bezpłatnym. W większości polegało ono, jak już wcześniej było wspomniane, na zmywaniu, bądź sprzątaniu w kuchni, tak aby za dużo nie przeszkadzać starym pracownikom w pracy. Gdy zorganizowano spotkanie, aby ustalić warunki pracy (po 4 dniach!) dla nowych praconików, dowiedziałam się, że będziemy w początkowym okresie(nie ustalono ile miałby on trwać) dostawać połowę pensji (ok.2-3zl/h) "normalnych" pracowników, bo nie umiemy jeszcze tyle co oni! Poza tym stara załoga z niechęcią odnosiła się do nowych i na każdym kroku pokazywała swą wyżśzosc. Pytanie dlaczego nie zwiałam po pierwszym dniu? Otóż była to moja pierwsza praca w życiu i nie miałam pojęcia jak powinno to wszystko wyglądać, myslałam że tak jest normalnie. Na szczęście w porę zadzwonił telefon z innej firmy i zmieniłam pracę...:) Pragnę zaznaczyć, że było to ok. 2 lat temu, więc może teraz coś się zmieniło na lepsze.