Dodaj nową odpowiedź

Nie mozna tez uogolniac. Kobieta,pracownik akademicki,opowiadala mi o tym,jak zostala zatakowana na przystanku pelnym ludzi-i w jej obronie staneli tylko(AŻ),dlugowłosi.
Zmianiajac wielokrotnie prace mam zawsze szczescie do ludzi zyczliwych i pomocnych,w kazdym wiek Zdarzalo sie,ze pomagaja mi i przyuczaja ludzie o polowe mlodsi. nie mam pojecia od czego to zalezy(socjologowie tez nie),ale nie od statusu spolecznego. Mysle,ze wplyw ma wychowanie oraz to,ile serdecznosci spotkali na swych drogach zycia. To,jaka jest mlodziez,zalezy od nas,jesli jest zla,to w duzej mierze nasza wina,bo tak ich wychowalismy.