Dodaj nową odpowiedź

Wielka szkoda, że

Wielka szkoda, że pielęgniarki nie zastrajkowały przed lekarzami oraz że nie potrafią się odciąć od "strajku" lekarzy. "Strajk" w przypadku lekarzy został opatrzony cudzysłowem, poniewż elitka ordynatorsko-profesorska, sprawująca kontrolę nad izbami lekarskimi oraz samym związkiem, nie może być zaliczana do grona zwykłych pracowników, którzy żądają podniesienia pensji, chociażby dlatego, że trudno znaleźć powód dla któego należałoby podnosić i tak już za wysokie pensje tejże elitki. Taki ordynator może zarabiać w prywatnym gabinecie ok. 6 do 10 tys. złotych miesięcznie tylko dlatego, że jest ordynatorem w publicznym szpitalu. Wystarczy przeczytać pismo dla menagerów w służbie zdrowia, żeby zorientować się, iż składa się ono z ideologiczno-politycznych pochwał "wolnego rynku",a w szczególności wolnego rynku w "służbie" służby zdrowia. Co jednak ważniejsze pisemko to jest prawie pozbawionenie treści merytorycznych i oczywiście nie można na jego łamach znalkeźć choćby śladu uczciwej dyskusji - jest tylko ultraprawicowa propaganda. Niestety w przychodniach i szpitalach panują stosunki, dla których adekwatną nazwą jest określenie feudalizm. Takie stosunki łączą pilęgniarki z lekarzami, chcących podnosić kwalifikacje lekarzy z ordynatorami, doktorantów z profesorami, itd. Dlatego istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że i pielęgniarki i my pacjenci zostaniemy zrobieni przez UPR- owską elitkę medyczną w tzw. bambuko, tzn. sprywatyzują służbę zdrowia, ew. wprowadzą nic niezawierający koszyk oraz współpłacenie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.