Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Oto jak przedwojenną wersję tej organizacji opisywał w 1943r. znawca tematu Jan Stachniuk: "Były jednak ułamkowe próby, które nie dały zresztą żadnego wyniku. Między innymi wymienić należy grupkę, która wydawała przez parę lat przed wojną pismo pt. "Zadruga". Składała się ta grupka z kilku niedowarzonych młodzieniaszków, któym śniły się laury zebrane przez hitleryzm w Niemczech. Cała ta "Zadruga" była mizerną maskaradą, usiłującą skopiować coś z hitleryzmu i przenieść na grunt polski (...) przez swoje hałaśliwe pogaństwo, propagowanie powrotu do Światowida[sic], kult świętego węża, grupka ta stawała się głośna. Szczególną popularność uzyskała po ucieczce świętego węża z lokalu redakcji. Istotnym jednak jej konikiem było głoszenie poglądów Rozenberga, propagowanie jego ideałów nordyckich, szerzenie mitu krwi i gleby (...) przy poparciu Niemców, już we wrześniu 1939 roku, wyszło dalszych siedem nakładów "Dziejów bez dziejów", zalewając wszystkie księgarnie na terenach okupowanych. Nie chwyciło to jednak gruntu. Nikt nie dał się złapać na ideały rasy nordyckiej i "nowy ład", nikt nie uwierzył w Polsce w wielkość Rozenberga, pomimo wysiłków "Zadrugi". Mała ta grupka rozwiała się nie pozostawiając nawet śladu po sobie. [str.147-8; J.S. 1943, przedruk "Toporzeł" Wrocław 1990]
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zadruga walczy z hitleryzmem, ha ha
Oto jak przedwojenną wersję tej organizacji opisywał w 1943r. znawca tematu Jan Stachniuk: "Były jednak ułamkowe próby, które nie dały zresztą żadnego wyniku. Między innymi wymienić należy grupkę, która wydawała przez parę lat przed wojną pismo pt. "Zadruga". Składała się ta grupka z kilku niedowarzonych młodzieniaszków, któym śniły się laury zebrane przez hitleryzm w Niemczech. Cała ta "Zadruga" była mizerną maskaradą, usiłującą skopiować coś z hitleryzmu i przenieść na grunt polski (...) przez swoje hałaśliwe pogaństwo, propagowanie powrotu do Światowida[sic], kult świętego węża, grupka ta stawała się głośna. Szczególną popularność uzyskała po ucieczce świętego węża z lokalu redakcji. Istotnym jednak jej konikiem było głoszenie poglądów Rozenberga, propagowanie jego ideałów nordyckich, szerzenie mitu krwi i gleby (...) przy poparciu Niemców, już we wrześniu 1939 roku, wyszło dalszych siedem nakładów "Dziejów bez dziejów", zalewając wszystkie księgarnie na terenach okupowanych. Nie chwyciło to jednak gruntu. Nikt nie dał się złapać na ideały rasy nordyckiej i "nowy ład", nikt nie uwierzył w Polsce w wielkość Rozenberga, pomimo wysiłków "Zadrugi". Mała ta grupka rozwiała się nie pozostawiając nawet śladu po sobie. [str.147-8; J.S. 1943, przedruk "Toporzeł" Wrocław 1990]