Dodaj nową odpowiedź

W kopalni węgla kamiennego "Budryk" w Ornontowicach (Śląskie) zginął 34-letni górnik, transportował materiały przez ścianę. Poprzedni wypadek miał miejsce 11 lipca w kopalni "Jas-Mos" w Jastrzębiu-Zdroju, górnik zajmujący się okablowaniem maszyn został uderzony oderwanym od ociosu urobkiem.
W sobotę do do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich trafiło czterech lekko poparzonych metanem górników z kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej. Obrażenia odnieśli na skutek zapalenia metanu.
W tym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło już 10 osób, 14 w całym górnictwie. W ubiegłym roku zginęło 48 górników, w tym 25 w kopalniach węgla kamiennego.
Dlaczego tych wypadków jest tak wiele? Dlaczego kopalnie mimo ludzkich tragedii wciąż oszczędzają na bezpieczeństwie pracujących tam ludzi? Dlaczego zysk jest zawsze ważniejszy od człowieka?