Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
w naszym kochanym środowisku anarchistycznym istnieje tendencja do wypowiadania się na niektóre z "modnych" w tym środowisku tematów przez osoby, które pojęcia o tym nie mają.
Oczywiście że istnieją metody badawcze bez wykorzystania zwierząt. Jednak, nie wnikając w szczegóły, w uproszczeniu sytuacja wygląda tak:
pierwszy etap - próba przewidzenia czegoś metodami bioinformatycznymi lub modelowania molekularnego. Nie zawsze (w praktyce - bardzo rzadko) da się go zastosować z powodu złożoności matematycznej obliczeń i niedoskonałości samych algorytmów
drugi etap - doświadczenia stricte in vitro (na samych białkach, kwasach nukleinowych czy innych cząsteczkach zawieszonych w odpowiednich buforach)
Etapy te nie zawsze się przeprowadza, ponieważ warunki przeprowadzenia eksperymentu mają się nijak do rzeczywistości i często wyniki takich badań są chuja warte. Dużo bardziej wiarygodne wyniki dają doświadczenia na kulturach komórkowych in vitro. Jednak do doświadczeń potrzebna jest surowica płodowa (w praktyce stosuje się płodową surowicę cielęcą, a więc istnieje konieczność zabicia zwierzęcia). Pomimo wszystko, jeśli na tym etapie mamy już coś w rodzaju działającego leku, to i tak ok 90% tych leków odpada na etapie doświadczeń ze zwierzętami. Substancje - potencjalne leki - musza być jeszcze przetestowane na ludziach zanim zostaną zarejestrowane jako leki - i tu mamy 3 fazy tzw. testów klinicznych na ochotnikach.
A teraz pomyślcie co stałoby się, gdyby przeskoczyć etap doświadczeń na zwierzętach... Kto z Was zgłosiłby się na ochotnika do badania nad środkiem, który, powiedzmy, zadziałał na jakimś typie wyizolowanych komórek, a nikt nie ma pojęcia jak będzie działał na całym organizmie w rzeczywiście fizjologicznych warunkach.
To nie jest prosta fizyka czy chemia, na tym poziomie złozoności jakim jest organizm po prostu nie można niczego być pewnym, dopuki się tego nie sprawdzi.
Sam nie jem mięsa, ale wiem że są rzeczy których na razie nie da się przeskoczyć. I niestety musimy wybrać między zabijaniem zwierząt a pozwalaniem na śmierć ludziom, np. chorym na raka.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
jak nic nie wiesz, to coś napisz ;)
w naszym kochanym środowisku anarchistycznym istnieje tendencja do wypowiadania się na niektóre z "modnych" w tym środowisku tematów przez osoby, które pojęcia o tym nie mają.
Oczywiście że istnieją metody badawcze bez wykorzystania zwierząt. Jednak, nie wnikając w szczegóły, w uproszczeniu sytuacja wygląda tak:
pierwszy etap - próba przewidzenia czegoś metodami bioinformatycznymi lub modelowania molekularnego. Nie zawsze (w praktyce - bardzo rzadko) da się go zastosować z powodu złożoności matematycznej obliczeń i niedoskonałości samych algorytmów
drugi etap - doświadczenia stricte in vitro (na samych białkach, kwasach nukleinowych czy innych cząsteczkach zawieszonych w odpowiednich buforach)
Etapy te nie zawsze się przeprowadza, ponieważ warunki przeprowadzenia eksperymentu mają się nijak do rzeczywistości i często wyniki takich badań są chuja warte. Dużo bardziej wiarygodne wyniki dają doświadczenia na kulturach komórkowych in vitro. Jednak do doświadczeń potrzebna jest surowica płodowa (w praktyce stosuje się płodową surowicę cielęcą, a więc istnieje konieczność zabicia zwierzęcia). Pomimo wszystko, jeśli na tym etapie mamy już coś w rodzaju działającego leku, to i tak ok 90% tych leków odpada na etapie doświadczeń ze zwierzętami. Substancje - potencjalne leki - musza być jeszcze przetestowane na ludziach zanim zostaną zarejestrowane jako leki - i tu mamy 3 fazy tzw. testów klinicznych na ochotnikach.
A teraz pomyślcie co stałoby się, gdyby przeskoczyć etap doświadczeń na zwierzętach... Kto z Was zgłosiłby się na ochotnika do badania nad środkiem, który, powiedzmy, zadziałał na jakimś typie wyizolowanych komórek, a nikt nie ma pojęcia jak będzie działał na całym organizmie w rzeczywiście fizjologicznych warunkach.
To nie jest prosta fizyka czy chemia, na tym poziomie złozoności jakim jest organizm po prostu nie można niczego być pewnym, dopuki się tego nie sprawdzi.
Sam nie jem mięsa, ale wiem że są rzeczy których na razie nie da się przeskoczyć. I niestety musimy wybrać między zabijaniem zwierząt a pozwalaniem na śmierć ludziom, np. chorym na raka.