Dodaj nową odpowiedź

Aye

Zeby utrzymac tendencje potakiwania, to i ja pokiwam glowa mowiac "zgadzam sie z ... ". W sumie to moge powiedziec, ze sposob w jaki widze obecna sytuacje jest dosc podobny do tego co zaprezentowali Laura i Mac. Z Harceszem sie zgodze w zasadzie tylko w zakresie uznania prawa do posiadania pogladow przez organizatorow Abramowszczyzny, jak i prawa do rezygnacji z jej robienia. A szkoda, bo jakos mi sie nigdy nie zdarzylo byc na niej i w tym roku zarezerwowalem nawet sobie czas wolny. Trudno, na koncert sobie pojde. ;-)
Jest pewna granica, ktorej przekroczenie w wielorakiego rodzaju wypowiedziach powoduje negatyne nastawienie do nas czesci [przynajmniej] adresatow. I to mi sie wydaje uczynili organizatorzy Abr. Byc moze mieli za cel dac symbolicznego kuksanca gnusnym w sferze intelektualnej anarchistom/wolnosciowcom. Jesli tak, to mam nadzieje, ze powiodlo sie to w czesci przynajmniej. Chociaz, co tam sciemniac bede - mowi sie o tym juz od dlugiego czasu, a wiadomo - sila do ksiazek nie zaciagniesz. Przynajmniej nie na dlugo i z miernym raczej skutkiem.
Ale wracajac do tematu - organizatorzy najwyrazniej nie dokonali analizy powodow, dla kttorych podjeli taka a nie inna decyzje. Za duzo jest byc moze. Mogliby podac konkretne powody i z glowy by bylo. A tak - zostawiaja mnogo przestrzeni na niedomowienia.
Swoja droga to zaskakujace nadal jest dla mnie, ze mowi sie o niedostatecznym poziomie merytorycznym uczestnikow ruchu A. Przeca tyle ksiazek sie wydaje - pomijajac Trojke, ale patrzac na serie spektrum [bodajze przez Muze wydawana] czy "+ - nieskonczonosc" - czy te ksiazki kupuja jedynie socjolodzy i, hmm, ideologiczni przeciwnicy? Watpie, ale byc moze moj optymizm mnie zaslepia w tym wzgledzie.
Wydaje mi sie tez, ze zbyt wiele energii poswiecamy/poswiecalismy na demonstracje wszelkiego rodzaju. Nie zauwazylem, zeby jakiekolwiek dema cos sensownego przyniosly [podkreslam - sensownego], pomocne bywaja jednak w rozladowaniu napiec spowodowanych frustracja i wyrwaniem z rak paru argumentow krytykanckim nierobom. ;-)
I tutaj zdecydowanie zbiezna uwaga z ostatnia z wymienionych przez Laure pozytywow: szerokie pole zainteresowan powoduje poniekad rozstrzelenie anarchistow po innych organizacjach, rzeklbym bardziej tematycznych. Spolecznie jest to jak najbardziej korzystne - wnosimy ze soba energie [i nie tylko]. Ale rownoczesnie tracimy potencjal, ktory przeznaczyc by mozna na rozwoj ruchu.
Nawiasem mowiac - impreze pierwszomajowa, jak dla mnie, ocalila dziewczyna z Babilonu. Wielki pozytyw, naprawde, chociaz nie wydaje mi sie, zeby w ostatnim czasie malowala sobie X na rekach.
Zeby nie bylo, podkreslam - rozumiem organizatorow Abramki, ktorzy, jesli uznali impreze za jalowa, to mieli jak najbardziej prawo do zrezygnowania z niej. A tematu na forum bym nie zakladal - z tych samych powodow, dla ktorych Abramowszczyzny w tym roku nie bedzie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.