Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Pomijając już wszystko inne stefan, co takiego zrobiło SAC czy CNT (francuskie). To ostatnie wydało 20 tys euro, żeby międzynarodówka aktywistów mogła poimprezować i polać trochę wody w Paryżu, co z tego przyszło konkretnym pracownikom tego nie wiem. W tym samy czasie podobną sumę wydało hiszpańskie CNT (przy pomocy IWA-AIT, która to podobno nie istnieje w realu - tak przynajmniej twierdzą polscy "wszystkowiedzący") na pomoc ludziom z mercadony. To taki przykład pierwszy z brzegu. A takie organizacje jak CNT-F i SAC są może i dobre, ale w marketingu politycznym. Jeśli macie takie wzory to życzę powodzenia. Zresztą oni i tak są bardziej rewolucyjni niż polscy syndykal-rewolucjoniści, którzy muszą kasę brać od socjaldemokratów na działania, bo sami nawet broszury wydać nie mogą. Nic nigdy nie miałem do CKLA, ale teraz to po prostu mi ręce opadają, a poziom tłumaczenia niektórych aktywistów z CKLA nie jest wcale wyższy od komentarzy nie tylko na CIA ale nawet na Indymediach. I piszę to ze smutkiem, bo widzę, że w Polsce nawet CNT-F to byłaby superorganizacja. Niestety u nas są sami socjaldemokraci, którzy tak sie złożyło biedaki się rozczarowali twardą polityką partyjną i teraz próbują socjaldemokratyzm uprawiać "oddolnie" (część CKLA, MS) co jest jak dla mnie aberracją. Część działaczy określających się jako anarchosyndykalisci powinni siedzieć w PPP, albo NL a nie robić ludziom wodę z mózgu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Pomijając już wszystko
Pomijając już wszystko inne stefan, co takiego zrobiło SAC czy CNT (francuskie). To ostatnie wydało 20 tys euro, żeby międzynarodówka aktywistów mogła poimprezować i polać trochę wody w Paryżu, co z tego przyszło konkretnym pracownikom tego nie wiem. W tym samy czasie podobną sumę wydało hiszpańskie CNT (przy pomocy IWA-AIT, która to podobno nie istnieje w realu - tak przynajmniej twierdzą polscy "wszystkowiedzący") na pomoc ludziom z mercadony. To taki przykład pierwszy z brzegu. A takie organizacje jak CNT-F i SAC są może i dobre, ale w marketingu politycznym. Jeśli macie takie wzory to życzę powodzenia. Zresztą oni i tak są bardziej rewolucyjni niż polscy syndykal-rewolucjoniści, którzy muszą kasę brać od socjaldemokratów na działania, bo sami nawet broszury wydać nie mogą. Nic nigdy nie miałem do CKLA, ale teraz to po prostu mi ręce opadają, a poziom tłumaczenia niektórych aktywistów z CKLA nie jest wcale wyższy od komentarzy nie tylko na CIA ale nawet na Indymediach. I piszę to ze smutkiem, bo widzę, że w Polsce nawet CNT-F to byłaby superorganizacja. Niestety u nas są sami socjaldemokraci, którzy tak sie złożyło biedaki się rozczarowali twardą polityką partyjną i teraz próbują socjaldemokratyzm uprawiać "oddolnie" (część CKLA, MS) co jest jak dla mnie aberracją. Część działaczy określających się jako anarchosyndykalisci powinni siedzieć w PPP, albo NL a nie robić ludziom wodę z mózgu.