Dodaj nową odpowiedź

Nie jestem specjalnym

Nie jestem specjalnym zwolennikiem wyborów w dzisiejszej sytuacji. Ale to nie takie proste. Podejrzewam, że dziś jednym z elementów strategii wyborczej (prowadzonej w końcu przez specjalistów) jest także dezaktywizacja, zniechęcanie pewnych grup potencjalnego elektoratu przeciwnika obok mobilizacji innych grup wokół siebie.(Gdyby nie to, trudno by sobie było wyobrazić jakim cudem coraz częściej sytuacja wygląda - w uproszczeniu - dość podobnie: frekwencja około 50%, partia A 40%, partia B 39%, reszta partii po kilka %.) Nie można więc już nawet z czystym sumieniem powiedzieć, że bierność wyborcza jest czymś antystystemowym, bo też jest wywoływana.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.