Dodaj nową odpowiedź

Tak, mam głos. Ale...

Tak, mam głos. Ale zastanów się, czy oddając go na byle kogo (bo tak to wygląda w przypadku, kiedy za głosowaniem przemawia jedynie argument "bo głosować trzeba") w gruncie rzeczy nie rezygnuje z posiadania prawa do decydowania o osobie, oddając go w ręce osoby, która nie reprezentuje moich interesów? Czyli korzyść z tego żadna.

"I nie robmy z tego wielkiego gestu poparcia badz braku poparcia dla panstwa." A dlaczego nie? Jeśli jest to jedna z możliwości (niekiedy jedyna) zamanifestowania swojego niezadowolenia z obecnej formy sprawowania rządów, to czemu z niej nie skorzystać? W moim przypadku bojkot wyborów jest gestem braku poparcia dla państwa. Obojętne czy ktoś zwraca na to uwagę, czy nie. (Chociaż wiadomo, że fajniej by było, gdyby zwracał ;]) Tu chodzi po prostu o pozostawanie w zgodzie z własnym sumieniem. Nie zgadzam się na ten system - to w niego nie wchodzę. Nie uczestniczę w czymś, czego nie popieram. Proste. I, w moim przekonaniu, na to nie powinny mieć wpływu argumenty typu: "masz głos, to z niego korzystaj", bo te de facto można by zastapić stwierdzeniem: "masz głos, to się go pozbądź". Mam głos i chciałabym zachować go dla siebie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.