Dodaj nową odpowiedź
Przedszkole nie dla ateistów
XaViER, Sob, 2007-09-15 10:03 Kraj | Edukacja/Prawa dzieckaRodzice 5-letniego Kacpra Zaborowskiego nie zgadzają się, żeby chłopiec uczestniczył w lekcjach religii. Ich zdaniem katecheza powinna odbywać się na początku zajęć, tak żeby mogli przywozić chłopca później. Ich syn bardzo przeżył, kiedy w piątek o godzinie 11 został wyprowadzony z sali, w której odbywała się katecheza, do innej grupy. Dyrektorka przedszkola odmawia. - pisze "Dziennik Łódzki".
Dyrekcja przedszkola nr 214 w Łodzi, tłumaczy, że nie ma innego sposobu na ułożenie planu zajęć, bo placówka jest duża, a katechetka tylko jedna. Nie czujemy się katolikami. Nie chcemy ulegać presji większości, ale Kacperkowi trudno to wytłumaczyć. Marudzi, bo wolałby być ze swoimi kolegami. Dzieci już się z niego śmieją, że nie uczestniczy w katechezie - tłumaczy ojciec przedszkolaka Daniel Zaborowski.
W biurze rzecznika praw dziecka Ewy Sowińskiej dziennikarze gazety usłyszeli, że "radykalna postawa rodziców przedszkolaka to skutek ostatniej dyskusji na temat religii i etyki w szkole". - Pani rzecznik bardzo popiera edukację religijną już od przedszkola - mówi Kamil Jach z biura rzecznika praw dziecka. Prawa dziecka nie są, jej zdaniem, przez to łamane, bo "za dziecko decydują rodzice. Wydaje się, że w tej sytuacji rodzice lepiej zrobią, jeśli zrezygnują ze swych ambicji. To oni przez swoje zakazy wpędzają chłopca w stres".
Inne zdanie ma na ten temat dyr. Wojakowski Wydziału Organizacji Kadr i Pragmatyki Zawodowej Nauczycieli w łódzkim Kuratorium Oświaty. - Będę interweniował. Co to za tłumaczenia, że uwzględnienie sytuacji Kacperka jest niemożliwe ze względów organizacyjnych - denerwuje się . - Organizację trzeba zmienić, żeby dziecko czuło się najbardziej komfortowo. Nie przekonuje mnie, że jak tak chce większość, to jednostka ma cierpieć. To kompletne nieporozumienie.