Dodaj nową odpowiedź
Zarzuty na Giertycha i Wierzejskiego?
Akai47, Pon, 2007-09-17 08:28 Kraj | Tacy są politycyW najbliższym czasie do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi trafi opinia Centrum Ekspertyz Gospodarczych w Poznaniu, która może pogrążyć tych polityków. Sprawa dotyczy wyprowadzania pieniędzy Wielkopolskiego Banku Rolniczego do prywatnych spółek. W 2000 r. miały być wyprowadzone z banku 2,6 mln zł na konto prywatnej spółki Hatrol.
Radzie nadzorczej WBR szefował były poseł LPR Witold Hatka, który był jednocześnie właścicielem Hatrolu. W radzie banku zasiadał też Roman Giertych. Udziałowcem WBR była m.in. firma Bakoma Bis, należąca do byłego posła PSL Zbigniewa Komorowskiego i Edwarda Mazura.
29 sierpnia 2000 roku została powołana spółka Hatrol. Firmę zarejestrował Witold Hatka, działający w imieniu WBR SA i Romuald Starosielec. Tamtego też dnia w skład pierwszej, czteroosobowej Rady Nadzorczej weszli Roman Giertych i Witold Hatka. Rada została wybrana na 9 lat.
W latach 90. w WBR swoje oszczędności ulokowało kilka tysięcy rolników. To właśnie ich środki trafiły na konto Hatrolu, a później na konta kolejnych spółek - Rol-Hatu i Polskich Finansów. Firmy te miały siedziby w Krakowie, a ich udziałowcami byli działacze Młodzieży Wszechpolskiej i politycy LPR, m.in. Wojciech Wierzejski. W sprawę zamieszani są Maciej Twaróg, związany z Młodzieżą Wszechpolską, prywatnie zięć Zbigniewa Wassermana, Tomasz Połetek, pełnomocnik prawny Romana Giertycha szefa LPR, Krzysztof Pejka, członek rady politycznej LPR (rada Polskich Finansów) i Bogusław Tofilski, aktywista MW. W ich radach nadzorczych zasiadał Marek Kotlinowski (w ostatniej kadencji Sejmu wicemarszałek z LRP, a dziś sędzia Trybunału Konstytucyjnego).
Dużo pieniądzy wyprowadzone przez posła Witolda Hatkę z Wielkopolskiego Banku Rolniczego trafiło na konta prominentnych polityków LPR i Młodzieży Wszechpolskiej.
Giertych za pół roku nadzorowania spółek Hatki otrzymał ponad 26 tys. zł. Kotlinowski za posiedzenia rady nadzorczej Polskich Finansów otrzymał 1,5 tys. zł. Natomiast Hatrol płacił mu za "usługi". Są jeszcze dwie faktury łącznie na 20 tys. zł. Na konto Witolda Hatki na przełomie 2000 i 2001 roku wpłynęło 40 tys. zł. To diety za udział w posiedzeniach rad nadzorczych Hatrolu i Polskich Finansów. 16 tys. zł zarobił w Hatrolu poseł Wierzejski. Za umowy o dzieło dostał dodatkowo ponad 2 tys. zł. Tomasz Połetek zarobił jako sekretarz w Hatrolu ponad 46 tys. zł. A Maciej Twaróg otrzymał przez rok 13 tys. zł. Krzysztof Pejka dostał za pracę w Hatrolu i Polskich Finansach 22 tys. zł. Składował też w swoim gospodarstwie rolnym należące do Hatrolu nawozy warte 150 tys. zł.
Prawdziwie sensacyjne są rachunki Hatki za taksówki. Od października 2000 r. do marca 2001 r. przejeździł nimi 20 tys. zł! Płaciła spółka Hatrol, czyli rolnicy udziałowcy WBR.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w WBR Prokuratura Okręgowa w Kaliszu prowadziła przez sześć lat. (Akta prokuratury w Kaliszu o sygnaturze DS. 26/01.) 18 lutego 2004 roku sejm debatował nad pociągnięciem do odpowiedzialności karnej posła Hatki. Prokuratura w Kaliszu postawiła mu zarzut popełnienia przestępstwa z art. 296 par.1 i 3 Kodeksu Karnego, czyli o dokonanie szkody na rzecz Wielkopolskiego Banku Rolniczego na kwotę co najmniej 2 milionów 670 tysięcy 558 złotych. Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, przygotowującej wniosek o uchylenie immunitetu oskarżony Hatka był reprezentowany przez obrońcę Romana Giertycha, Tomasz Połetek.
http://ks.sejm.gov.pl/proc4/opisy/2391.htm
W 2006 r. w mediach pojawiły się sugestie, że zarzuty mogą też objąć czołowych działaczy LPR. Jak twierdzi tygodnik "Wprost", latem 2006 r. do Janusza Kaczmarka przyszedł Roman Giertych ze skargą na kaliskich śledczych. Kaczmarek miał obiecać Giertychowi, że sprawa będzie załatwiona. Śledztwo zostało przeniesione z Kalisza do Łodzi. Kaczmarek nawet nie ukrywał, że zrobił to po interwencji Giertycha.