Dodaj nową odpowiedź
Kpin i manipulacji PPP ciąg dalszy...
Czytelnik CIA, Pią, 2007-09-28 22:18Jak wiemy Polska Partia Pracy na jedynkę w Warszawie wystawiła Borowskiego, ale nie Marka, tylko Waldemara. „Ten” Borowski pochodzi z Radlina pod Rybnikiem (woj. śląskie). Startował z ramienia PPP do sejmiku śląskiego w 2006 roku. Teraz przewodniczący Ziętek przerzucił go do Warszawy. Oczywiście nie jest powiedziane że dany kandydat musi pochodzić ze swojego okręgu. Pytanie tylko, po co przerzucać czterdziestoparoletniego mechanika samochodowego z małego prowincjonalnego miasteczka na południu Polski na pierwsze miejsce na liście w stolicy????
To nie odosobniony przypadek - W Gdańsku na 1 miejscu listy PPP jest Gwiazda, ale Jarosław, nie Andrzej. Myślicie że pochodzi z Pomoża? O ile Świerklany Górne koło tego samego Rybnika leżą nad morzem....
To samo z dwójką na tej liście - OLECHNOWICZ Tomasz, miejsce zamieszkania: Wodzisław Śląski. Warto dodać, inny Olechnowicz, tym razem Paweł to... prezes gdańskiej rafinerii.
W Rybniku, rodzinnym mieście wiceministra zdrowia Bogusława Piechy, na pierwszym miejscu PPP wystawiła Jacka...tak, tak...Piechę...
W Koszalinie na pierwszym miejscu widnieje nazwisko Musiał (Piotr). Oczywiście to przypadek że czołowy koszaliński przedsiębiorca budowlany to Andrzej Musiał.
W Koninie z pierwszego miejsca startuje PPP startuje Ziobro...ale Leszek, z Tychów. To nota bene drug Ziobro na listach PPP. Dwójka to Szczepan Kasiński z Katowic. Swoją drogą ciekawe czy działacze PPP wiedzą że dokładnie te same nazwisko nosi były szef konińskiego MZK??
Powiecie że to przypadek i ze czepiamy sie szczegółów...Nie do końca...
Socjologiczne badania opinii publicznej udowodniły że obojętnie jaki program polityczny, podpisany przez partię w której nazwie pada słowo „zieloni” automatycznie przysparza jej kilka procent poparcia. Za samą nazwę.
W wyborach do europarlamentu niespodziewanym sukcesem mógł pochwalić się Adam Gierek, syn Edwarda. Czy PPP chodzi o to, azeby wyborcy skreślali krzyżyki przy ich listach myśląc że popierają krewnych słynnych polityków?
Jest to typowe działanie manipulatorskie. Nie chodzi tu już nawet o ewentualną pomyłkę przy wyborze, ale o błędne kojarzenie nazwiska z czymś co znamy, co jest nam podświadomie bliskie, Na tej zasadzie na podbeskidziu (konkretnie w Bielsku) PPP wystawiła Iwonę Izabelę Małysz, która prócz imienia i nazwiska nie ma nic wspólnego z żoną skoczka. Kandydatka na liście PPP nie jest nawet członkinią partii...
Tych przykładów jest o wiele więcej. Zainteresowanych odsyłam na stronę http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/KOMITETY/k6.htm
Szukajcie, może znajdziecie nowe, oczywiście „czysto przypadkowe” zbieżności nazwisk...