Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
W tej chwili stronę przegląda 0 użytkowników i 105 gości.
Dodaj nową odpowiedź
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Sob, 2007-10-06 19:01
ZMK:
...„OPOZYCJA ANTYSYSTEMOWA” CZYLI STRATEGIA „SOJUSZU EKSTREMÓW”
Górski i Swolkień, przewodniczący oddziałów ATTAC w Łodzi i Krakowie, wraz z Okraską (a więc trzej z czterech autorów tego paszkwilu!) we wrześniu 1999 r., na tzw. II Kongresie Opozycji Antysystemowej w Wałbrzychu, powołali do życia Konfederację dla Naszej Ziemi. Po to, aby dowiedzieć się, czym pod względem „ideowym” miała być ta „konfederacja”, wystarczy zapoznać się z opublikowaną m.in. w „Zielonych Brygadach” (nr 15, 1999) listą sygnatariuszy tej inicjatywy. Obok Okraski, Górskiego i Swolkienia figurują tam tak skrajnie prawicowe organizacje, jak: Polska Wspólnota Narodowa Bolesława Tejkowskiego, Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot” Tomasza Szczepańskiego, Stowarzyszenie Świaszczyca, Rodzima Wiara, Organizacja Monarchistów Polskich oraz redakcje tak skrajnie prawicowych czasopism, jak „Wspólnota”, „Trygław”, „Rojalista - Pro Patria”, „Odala”, „Securius”. Spośród innych sygnatariuszy warto wymienić redakcję (ponoć anarchistycznego) czasopisma „Inny Świat” z Januszem Krawczykiem na czele i Janusza Waluszko, który podpisał się w imieniu Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego.
Koleżanka Górskiego z łódzkiego Ośrodka Działań Ekologicznych „Źródła” oburzyła się w biuletynie (nr 17, 1999) tego ośrodka, że na wspomnianym „kongresie” w Wałbrzychu „debatowali wspólnie anarchiści-ekolodzy i zwolennicy skrajnej prawicy”. Współpracę ze skrajną prawicą dosadnie i słusznie określiła mianem „bagna”. Górski odpowiedział jej w tymże biuletynie (nr 18, 1999) broniąc takiej współpracy i pisząc bez ogródek: „Wszystkich zainteresowanych tzw. «sojuszem ekstremów» [sojusz ekstremów prawicowych (NOP, Młodzież Wszechpolska itp.) i «ekstremów wolnościowo-ekologicznych» (anarchiści, głębocy ekolodzy itp.)] odsyłam do numeru 17 pisma opozycji antysystemowej «Żaden».”
---
W 1994 r. na łamach „Zielonych Brygad” (nr 10/64) Janusz Waluszko tak demaskował „sojusz ekstremów”, pisząc w związku z tekstami Tomasiewicza: „Teksty te mają często specyficzny charakter – poprzez przykład, czy, rzadziej, otwarte sformułowania mają przekonać nas, że w gruncie rzeczy cała opozycja antysystemowa stoi poza pojęciami lewicy i prawicy, tworząc bliżej nieokreśloną «trzecią drogę», gdzie nacjonalizm miesza się z anarchizmem czy komunizmem, a rasizm z ekologią. Okazuje się np., że nacjonalizm czy rasizm nie są czymś złym, że można je wyznawać, a jednocześnie być anarchistą (jeśli nie jest się żydem – «Gazeta An Arche» nr 21), że mogą być prawicowe grupy ekologiczne (wielokrotnie prezentowane przez Tomasiewicza w «Zielonych Brygadach»), a jednocześnie okazuje się, że są «złe» grupy ekologiczne – są to tzw. zgniło-zieloni, lewacy i kryptokomuniści (nie przeszkadza to Tomasiewiczowi przekonywać w «Samorządności Robotniczej» nr 6, że możliwa jest współpraca komunistów z nacjonalistami i faszystami). (...) Kiedy więc Tomasiewicz pisze o możliwości współpracy jest obłudny, w gruncie rzeczy idzie bowiem nie o współpracę, a o infiltrację ugrupowań niezależnych i manipulację nimi w interesie... no właśnie - czyim?! Jarosław Tomasiewicz nie mówi otwarcie kim jest, jakie są jego poglądy, lecz propagowanie segregacji rasowej czy narodowościowej świadczy, że niezbyt nam po drodze!” (W 1999 r. Waluszko wyraźnie zmienił zdanie: teraz ze strategami „sojuszu ekstremów” było mu po drodze... Tomasiewicz twierdzi, że kilka lat temu odstąpił od pomysłu „sojuszu ekstremów”, ale z całą pewnością nie odstąpił od skrajnej prawicy...
----
Obaj wydają (czy wydawali do niedawna) biuletyn tzw. Stowarzyszenia Wspierania Kultur Etnicznych pt. „zaKORZENIEnie”, które określa się jako „etnopluralistyczne”, a pod którym to maskującym terminem kryje się skrajnie prawicowa ideologia „etnodyferencjalistyczna” – dążenie do tworzenia etnicznie jednorodnych społeczeństw i do apartheidu. „Nieograniczona swoboda zmieniania tożsamości wprowadza chaos w życie grupy, osłabia jej spoistość i ułatwia asymilację zbiorowości małych przez wielkie. Wybór tożsamości nie powinien więc być wyłącznym prawem jednostki - jej opcja winna być też akceptowana przez innych”, czytamy w tzw. manifeście etnopluralistycznym. Czyli po prostu – nie masz prawa zmienić swojej tożsamości narodowej bez zgody swojej społeczności narodowej!
„Etnopluralizm”, kryptonim etnodyferencjalizmu, to ideologia wypracowana we Francji przez Alaina de Benoist, stowarzyszenie GRECE i Nową Prawicę – skrajnie prawicową kuźnię strategii „sojuszu ekstremów”, wyspecjalizowaną w penetracji środowisk lewicowych, a w szczególności lewicowo-radykalnych. Tomasiewicz i Okraska są w Polsce głównymi stacjami przekaźnikowymi tej ideologii. Wystarczy przeczytać np. taki czołowy dokument Nowej Prawicy, jak „Manifest na rzecz odrodzenia europejskiego”, napisany przez wspomnianego Alaina de Benoist i Charles’a Champetiera, czy zapoznać się z produkcją ideologiczną Pierre’a Viala i „Terre et Peuple”, a następnie porównać je z dyskursem Tomasiewicza i Okraski. Obaj oni mają w swoim dorobku politycznym znaczne sukcesy w przemycaniu tej ideologii do czasopism i środowisk lewicowo-radykalnych, a niektóre z nich nawet opanowali swoimi wpływami ideologicznymi i politycznymi...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
ZMK:
...„OPOZYCJA ANTYSYSTEMOWA” CZYLI STRATEGIA „SOJUSZU EKSTREMÓW”
Górski i Swolkień, przewodniczący oddziałów ATTAC w Łodzi i Krakowie, wraz z Okraską (a więc trzej z czterech autorów tego paszkwilu!) we wrześniu 1999 r., na tzw. II Kongresie Opozycji Antysystemowej w Wałbrzychu, powołali do życia Konfederację dla Naszej Ziemi. Po to, aby dowiedzieć się, czym pod względem „ideowym” miała być ta „konfederacja”, wystarczy zapoznać się z opublikowaną m.in. w „Zielonych Brygadach” (nr 15, 1999) listą sygnatariuszy tej inicjatywy. Obok Okraski, Górskiego i Swolkienia figurują tam tak skrajnie prawicowe organizacje, jak: Polska Wspólnota Narodowa Bolesława Tejkowskiego, Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot” Tomasza Szczepańskiego, Stowarzyszenie Świaszczyca, Rodzima Wiara, Organizacja Monarchistów Polskich oraz redakcje tak skrajnie prawicowych czasopism, jak „Wspólnota”, „Trygław”, „Rojalista - Pro Patria”, „Odala”, „Securius”. Spośród innych sygnatariuszy warto wymienić redakcję (ponoć anarchistycznego) czasopisma „Inny Świat” z Januszem Krawczykiem na czele i Janusza Waluszko, który podpisał się w imieniu Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego.
Koleżanka Górskiego z łódzkiego Ośrodka Działań Ekologicznych „Źródła” oburzyła się w biuletynie (nr 17, 1999) tego ośrodka, że na wspomnianym „kongresie” w Wałbrzychu „debatowali wspólnie anarchiści-ekolodzy i zwolennicy skrajnej prawicy”. Współpracę ze skrajną prawicą dosadnie i słusznie określiła mianem „bagna”. Górski odpowiedział jej w tymże biuletynie (nr 18, 1999) broniąc takiej współpracy i pisząc bez ogródek: „Wszystkich zainteresowanych tzw. «sojuszem ekstremów» [sojusz ekstremów prawicowych (NOP, Młodzież Wszechpolska itp.) i «ekstremów wolnościowo-ekologicznych» (anarchiści, głębocy ekolodzy itp.)] odsyłam do numeru 17 pisma opozycji antysystemowej «Żaden».”
---
W 1994 r. na łamach „Zielonych Brygad” (nr 10/64) Janusz Waluszko tak demaskował „sojusz ekstremów”, pisząc w związku z tekstami Tomasiewicza: „Teksty te mają często specyficzny charakter – poprzez przykład, czy, rzadziej, otwarte sformułowania mają przekonać nas, że w gruncie rzeczy cała opozycja antysystemowa stoi poza pojęciami lewicy i prawicy, tworząc bliżej nieokreśloną «trzecią drogę», gdzie nacjonalizm miesza się z anarchizmem czy komunizmem, a rasizm z ekologią. Okazuje się np., że nacjonalizm czy rasizm nie są czymś złym, że można je wyznawać, a jednocześnie być anarchistą (jeśli nie jest się żydem – «Gazeta An Arche» nr 21), że mogą być prawicowe grupy ekologiczne (wielokrotnie prezentowane przez Tomasiewicza w «Zielonych Brygadach»), a jednocześnie okazuje się, że są «złe» grupy ekologiczne – są to tzw. zgniło-zieloni, lewacy i kryptokomuniści (nie przeszkadza to Tomasiewiczowi przekonywać w «Samorządności Robotniczej» nr 6, że możliwa jest współpraca komunistów z nacjonalistami i faszystami). (...) Kiedy więc Tomasiewicz pisze o możliwości współpracy jest obłudny, w gruncie rzeczy idzie bowiem nie o współpracę, a o infiltrację ugrupowań niezależnych i manipulację nimi w interesie... no właśnie - czyim?! Jarosław Tomasiewicz nie mówi otwarcie kim jest, jakie są jego poglądy, lecz propagowanie segregacji rasowej czy narodowościowej świadczy, że niezbyt nam po drodze!” (W 1999 r. Waluszko wyraźnie zmienił zdanie: teraz ze strategami „sojuszu ekstremów” było mu po drodze... Tomasiewicz twierdzi, że kilka lat temu odstąpił od pomysłu „sojuszu ekstremów”, ale z całą pewnością nie odstąpił od skrajnej prawicy...
----
Obaj wydają (czy wydawali do niedawna) biuletyn tzw. Stowarzyszenia Wspierania Kultur Etnicznych pt. „zaKORZENIEnie”, które określa się jako „etnopluralistyczne”, a pod którym to maskującym terminem kryje się skrajnie prawicowa ideologia „etnodyferencjalistyczna” – dążenie do tworzenia etnicznie jednorodnych społeczeństw i do apartheidu. „Nieograniczona swoboda zmieniania tożsamości wprowadza chaos w życie grupy, osłabia jej spoistość i ułatwia asymilację zbiorowości małych przez wielkie. Wybór tożsamości nie powinien więc być wyłącznym prawem jednostki - jej opcja winna być też akceptowana przez innych”, czytamy w tzw. manifeście etnopluralistycznym. Czyli po prostu – nie masz prawa zmienić swojej tożsamości narodowej bez zgody swojej społeczności narodowej!
„Etnopluralizm”, kryptonim etnodyferencjalizmu, to ideologia wypracowana we Francji przez Alaina de Benoist, stowarzyszenie GRECE i Nową Prawicę – skrajnie prawicową kuźnię strategii „sojuszu ekstremów”, wyspecjalizowaną w penetracji środowisk lewicowych, a w szczególności lewicowo-radykalnych. Tomasiewicz i Okraska są w Polsce głównymi stacjami przekaźnikowymi tej ideologii. Wystarczy przeczytać np. taki czołowy dokument Nowej Prawicy, jak „Manifest na rzecz odrodzenia europejskiego”, napisany przez wspomnianego Alaina de Benoist i Charles’a Champetiera, czy zapoznać się z produkcją ideologiczną Pierre’a Viala i „Terre et Peuple”, a następnie porównać je z dyskursem Tomasiewicza i Okraski. Obaj oni mają w swoim dorobku politycznym znaczne sukcesy w przemycaniu tej ideologii do czasopism i środowisk lewicowo-radykalnych, a niektóre z nich nawet opanowali swoimi wpływami ideologicznymi i politycznymi...