Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"Gazeta Wyborcza": Prywatyzację miejskiego szpitala w Bydgoszczy wspiera wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Tomasz Markowski. Znalazł nawet prywatnego inwestora.
Dziennik przypomina słowa premiera Jaroslawa Kaczyńskiego, że rząd, na czele którego stoi, nigdy nie miał planu prywatyzacji szpitali. Jednak wbrew temu, co mówi, prywatyzacja się toczy, podkreśla "Wyborcza". Tak jest np. z miejskim szpitalem w Bydgoszczy.
Tomasz Markowski - szef PiS w Bydgoszczy i jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego - pół roku temu zaangażował się w prywatyzację tej lecznicy. To do niego zwróciła się warszawska spółka Magodent, która chciała przejąć szpital miejski. - Tak, spotkałem się z przedstawicielami Magodentu, potwierdza poseł. - Ale w sprawie prywatyzacji szpitala miejskiego rozmawiałem również z inną spółką, dodaje szybko.
O pośle Markowskim zrobiło się głośno, gdy "Wyborcza" ujawniła, że wyłudził z Kancelarii Sejmu niemal 140 tys. zł dzięki fałszywemu meldunkowi w Bydgoszczy. Markowski wciąż pozostaje szefem bydgoskiej struktury PiS. Nie został jednak wpisany na listę kandydatów PiS do Sejmu. Jednak wśród polityków PiS jest typowany nawet na nowego wojewodę kujawsko-pomorskiego.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"Gazeta Wyborcza":
"Gazeta Wyborcza": Prywatyzację miejskiego szpitala w Bydgoszczy wspiera wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Tomasz Markowski. Znalazł nawet prywatnego inwestora.
Dziennik przypomina słowa premiera Jaroslawa Kaczyńskiego, że rząd, na czele którego stoi, nigdy nie miał planu prywatyzacji szpitali. Jednak wbrew temu, co mówi, prywatyzacja się toczy, podkreśla "Wyborcza". Tak jest np. z miejskim szpitalem w Bydgoszczy.
Tomasz Markowski - szef PiS w Bydgoszczy i jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego - pół roku temu zaangażował się w prywatyzację tej lecznicy. To do niego zwróciła się warszawska spółka Magodent, która chciała przejąć szpital miejski. - Tak, spotkałem się z przedstawicielami Magodentu, potwierdza poseł. - Ale w sprawie prywatyzacji szpitala miejskiego rozmawiałem również z inną spółką, dodaje szybko.
O pośle Markowskim zrobiło się głośno, gdy "Wyborcza" ujawniła, że wyłudził z Kancelarii Sejmu niemal 140 tys. zł dzięki fałszywemu meldunkowi w Bydgoszczy. Markowski wciąż pozostaje szefem bydgoskiej struktury PiS. Nie został jednak wpisany na listę kandydatów PiS do Sejmu. Jednak wśród polityków PiS jest typowany nawet na nowego wojewodę kujawsko-pomorskiego.