Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
W tej konstytucji obok władzy adminjistracyjnej wykonawczej dodana została władza ludowa plus konkretne narzędzia takie jak milicja ludowa. To nie jest zły kierunek tylko dobry. Największy problem jest w Caracas, bo tam oddolne komuny nie powstają z powodu innercji ludzi ( trzeci świat). Jeśli ci ludzie teraz jeszcze nie potrafią wziąść spraw we własne ręcę to uważasz, że lepiej oddać władzę korporacjom? Swoja drogą korporacje to jedyna rzecz, która w Wenezueli działa dobrze. Bo państwo na pewno nie. w dodatku aparat państwowy składa się z tej negowanej przez Ciebie burżuazji. Tajemnica polega na tym, że jeśli Chavez chce robić coć dla ludzi, to musi odbierać władzę ADMINISTRACJI /BURZUAZJI, bo to jest główny wróg przemian. Nie ma więc w Wenezueli takiego podziału jak byś chciała. Praktycznie rzecz biorąc oddanie władzy przez Chaveza bęzie się równało powrotowi do sytuacji sprzed rewolucji. Oczywiście Wenezuela nawet dzisiaj to nie raj tylko piekło. Rozmawiamy tylko(?)o tym, w którym kręgu piekła ci ludzie bądą zmuszeni żyć. Rozmawiamy o trzecim świcie a nie raju. Komuny miejskie z własnymi pieniędzmi, milicja ludowa, to dobry kierunek, teraz tylko trzeba, zeby społecznośc międzynarodowa (ta nasza) była z wenezuelczykami m.in. na organizowanych przez nich kongresach i wywierała wpływ na odpowiednie kierunki przemian. Aby to miało miejsce nie można potępiać, bo nikt nie będzie słuchał kogoś kogo nie będzie mógł zrozumieć. Niestety żaden Wenezuelczyk cierpiący obecnie znacznie mniejszą nędzę niż poprzednio, otrzymawszy z powrotem godność i człowieczeństwo, otrzymujący środki dla swojej demokratycznej, lokalnej wspólnoty, nie zrozumie tego co tu piszesz.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Milicja ludowa będzie miała broń!
W tej konstytucji obok władzy adminjistracyjnej wykonawczej dodana została władza ludowa plus konkretne narzędzia takie jak milicja ludowa. To nie jest zły kierunek tylko dobry. Największy problem jest w Caracas, bo tam oddolne komuny nie powstają z powodu innercji ludzi ( trzeci świat). Jeśli ci ludzie teraz jeszcze nie potrafią wziąść spraw we własne ręcę to uważasz, że lepiej oddać władzę korporacjom? Swoja drogą korporacje to jedyna rzecz, która w Wenezueli działa dobrze. Bo państwo na pewno nie. w dodatku aparat państwowy składa się z tej negowanej przez Ciebie burżuazji. Tajemnica polega na tym, że jeśli Chavez chce robić coć dla ludzi, to musi odbierać władzę ADMINISTRACJI /BURZUAZJI, bo to jest główny wróg przemian. Nie ma więc w Wenezueli takiego podziału jak byś chciała. Praktycznie rzecz biorąc oddanie władzy przez Chaveza bęzie się równało powrotowi do sytuacji sprzed rewolucji. Oczywiście Wenezuela nawet dzisiaj to nie raj tylko piekło. Rozmawiamy tylko(?)o tym, w którym kręgu piekła ci ludzie bądą zmuszeni żyć. Rozmawiamy o trzecim świcie a nie raju. Komuny miejskie z własnymi pieniędzmi, milicja ludowa, to dobry kierunek, teraz tylko trzeba, zeby społecznośc międzynarodowa (ta nasza) była z wenezuelczykami m.in. na organizowanych przez nich kongresach i wywierała wpływ na odpowiednie kierunki przemian. Aby to miało miejsce nie można potępiać, bo nikt nie będzie słuchał kogoś kogo nie będzie mógł zrozumieć. Niestety żaden Wenezuelczyk cierpiący obecnie znacznie mniejszą nędzę niż poprzednio, otrzymawszy z powrotem godność i człowieczeństwo, otrzymujący środki dla swojej demokratycznej, lokalnej wspólnoty, nie zrozumie tego co tu piszesz.