Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ponieważ już kilka razy pisałem tutaj i raczej skupiałem się na obalaniu
mitu "socjalistycznej" Wenezueli, to teraz chciałbym podejść do tej sprawy trochę inaczej.
Wenezuela, perła Karaibów, ropą (i rtęcią w lasach Amazonii) płynąca, "Socjalizm XXI wieku" jest jednym z najbogatszych państw na świecie jeśli chodzi o surowce mineralne, a w przeszłości kawy i kakao.
Od upadku dyktatury (która prowadziła program poprawy rasowej, polegającej na zabronieniu żółtej rasy i przyciąganiu imigrantów z Europy), nastąpiła "demokracja" dwupartyjna (AD + COPEY) w której partia komunistyczna była zabroniona i częste były porwania i morderstwa na tle politycznym, w której duży wpływ miała CIA (ta amerykańska ;) ) Poźniej sprawa się trochę rozluźniła i ministrem został były szef partii komunistycznej (Teodoro Petkof) , który zasłużył się podczas sprawowania urzędu sprywatyzowaniem kopalni bauxyty, która tak naprawdę należała do indian i dlatego były problemy, bo firma kanadyjska która wygrała przetarg wycofała się, ponieważ prawo Kanadyjskie zabrania kupowanie terenów zagarniętych nielegalnie od ludności natywnej)
Jak wiesz w 98 roku wygrał Chavez (który został zwolniony z więzienia za zamach stanu jaki dokonał w 89 (Chyba) roku.) przytłaczającą większością głosów. W 2002 skrajnie prawicowa opozycja razem z CIA dokonały zamachu stanu po którym wprowadziły dyktaturę (mieli objąć władzę przez rok), która zakończyła się po dwóch dniach.
Powracając do Chaveza.
Wenezuela ma teraz forsę po dziurki w nosie, więc takie wymówki jak "nie ma piniędzy" nie powinny istnieć ale mimo ośmiu lat rewolucji w Wenzueli ludzie nadal żyją w totalnej nędzy, boją się wychodzić z domu, bo nie wiadomo czy wrócą żywi (mówię o dzielnicach slumsowych),
edukacja publiczna jest do kitu, wyższa edukacja jest taka sobie, nie ma tramwajów (metro jest, ale zatłoczone jak nie wiem co, o metrobusach nie wspominam, o służbie zdrowia to samo. Więc to jest podstawowy problem, bo nie zależnie od tego czy w jakimś kraju rządzi
rząd kapuściany, czy ogórkowo-pomidorowa koalicja, czy jest to bananowa republika ludowa, czy federacja ciasteczkowa, czy stany zjednoczone zadupiolandi czy nie wiem co, to jest jakieś minimum (nawet jeśli jest to naprawdę minimum), które należy dać ludziom aby mogli żyć jak ludzie. A nie tak, że wstajesz o 4:30 rano, mieszkasz gdzieś w slumsach bez wody, jesteś zmuszony, aby kraść prąd elektryczny z lini wysokiego napięcia, schodzisz schodkami betonowymi z twojego barrio, czekasz godzinę na jakiś zapełniny po brzegi "carrito por puesto", który stoi 2 godziny w korku, między czasie twoje dzieci idą do szkoły boliwariańskiej gdzie wpieprza im się miłość do ojczyzny i narodu tyle samo godzin ile jest matematyk w programie, o ile nauczyciel matematyki wogóle przyjdzie.
A co do przekazywania władzy (ludowi, ludu , nie wiem jak) to spróbuj założyć koperatywę, to zobaczysz na czym to przekazywanie władzy ludu polega, albo zobacz w jakich warunkach pracują pracownicy sektora publicznego, zobacz sobie w jakich warunkach pracują konserwatorzy powierzchni płaskich, inżynierowie środowiskowi, pracownicy metra i ile im placą za przebywanie po 10 albo więcej godzin dziennie w takich warunkach .
...wreszcie docierasz do domu, sprawdzasz czy w zbiorniku jest woda, myjesz się oglądasz kolejny odcinek jakiejś telenoweli w której wszyscy aktorzy są biali i pokazywane jest jak żyją ludzie dla których pracujesz... (oto wenezuela)
Jeśli spędzicie kiedyś wakacje w Wenezueli a dokładnie w Caracas, to wsiądźcie sobie w carrito por puesto z Chacaito do el Hatillo (podobno ma być tam nowa linia metra (WOW!!!-niech żyje Rewolucja!!! ;D) i pojdzcie sobie na piechote po 0,5 metrowych chodnikach do La Lagunita, to zobaczycie jak mieszkaja wysocy rangą wojskowi, urzednicy państwowi
i ludzie z opozycji.
Aby zobaczyć jak żyje 20% ludności popatrzcie sobie na petare i catia które otaczają Caracas ze Wschodu i Zachodu.
Wenezuela jest jednym z pierwszych państw jeśli chodzi o procent powierzchni lasów ścinanych rocznie. Większość ludności natywnej żyje w biedzie.
Chavez kupił sobie Airbusa special edition ze złotym kiblem (jako ciekawostka). Ciekawe w jakiej walucie za niego zapłacił ten nasz socjalistyczny wódz/komendant .
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
...
@ A.N
Ponieważ już kilka razy pisałem tutaj i raczej skupiałem się na obalaniu
mitu "socjalistycznej" Wenezueli, to teraz chciałbym podejść do tej sprawy trochę inaczej.
Wenezuela, perła Karaibów, ropą (i rtęcią w lasach Amazonii) płynąca, "Socjalizm XXI wieku" jest jednym z najbogatszych państw na świecie jeśli chodzi o surowce mineralne, a w przeszłości kawy i kakao.
Od upadku dyktatury (która prowadziła program poprawy rasowej, polegającej na zabronieniu żółtej rasy i przyciąganiu imigrantów z Europy), nastąpiła "demokracja" dwupartyjna (AD + COPEY) w której partia komunistyczna była zabroniona i częste były porwania i morderstwa na tle politycznym, w której duży wpływ miała CIA (ta amerykańska ;) ) Poźniej sprawa się trochę rozluźniła i ministrem został były szef partii komunistycznej (Teodoro Petkof) , który zasłużył się podczas sprawowania urzędu sprywatyzowaniem kopalni bauxyty, która tak naprawdę należała do indian i dlatego były problemy, bo firma kanadyjska która wygrała przetarg wycofała się, ponieważ prawo Kanadyjskie zabrania kupowanie terenów zagarniętych nielegalnie od ludności natywnej)
Jak wiesz w 98 roku wygrał Chavez (który został zwolniony z więzienia za zamach stanu jaki dokonał w 89 (Chyba) roku.) przytłaczającą większością głosów. W 2002 skrajnie prawicowa opozycja razem z CIA dokonały zamachu stanu po którym wprowadziły dyktaturę (mieli objąć władzę przez rok), która zakończyła się po dwóch dniach.
Powracając do Chaveza.
Wenezuela ma teraz forsę po dziurki w nosie, więc takie wymówki jak "nie ma piniędzy" nie powinny istnieć ale mimo ośmiu lat rewolucji w Wenzueli ludzie nadal żyją w totalnej nędzy, boją się wychodzić z domu, bo nie wiadomo czy wrócą żywi (mówię o dzielnicach slumsowych),
edukacja publiczna jest do kitu, wyższa edukacja jest taka sobie, nie ma tramwajów (metro jest, ale zatłoczone jak nie wiem co, o metrobusach nie wspominam, o służbie zdrowia to samo. Więc to jest podstawowy problem, bo nie zależnie od tego czy w jakimś kraju rządzi
rząd kapuściany, czy ogórkowo-pomidorowa koalicja, czy jest to bananowa republika ludowa, czy federacja ciasteczkowa, czy stany zjednoczone zadupiolandi czy nie wiem co, to jest jakieś minimum (nawet jeśli jest to naprawdę minimum), które należy dać ludziom aby mogli żyć jak ludzie. A nie tak, że wstajesz o 4:30 rano, mieszkasz gdzieś w slumsach bez wody, jesteś zmuszony, aby kraść prąd elektryczny z lini wysokiego napięcia, schodzisz schodkami betonowymi z twojego barrio, czekasz godzinę na jakiś zapełniny po brzegi "carrito por puesto", który stoi 2 godziny w korku, między czasie twoje dzieci idą do szkoły boliwariańskiej gdzie wpieprza im się miłość do ojczyzny i narodu tyle samo godzin ile jest matematyk w programie, o ile nauczyciel matematyki wogóle przyjdzie.
A co do przekazywania władzy (ludowi, ludu , nie wiem jak) to spróbuj założyć koperatywę, to zobaczysz na czym to przekazywanie władzy ludu polega, albo zobacz w jakich warunkach pracują pracownicy sektora publicznego, zobacz sobie w jakich warunkach pracują konserwatorzy powierzchni płaskich, inżynierowie środowiskowi, pracownicy metra i ile im placą za przebywanie po 10 albo więcej godzin dziennie w takich warunkach .
...wreszcie docierasz do domu, sprawdzasz czy w zbiorniku jest woda, myjesz się oglądasz kolejny odcinek jakiejś telenoweli w której wszyscy aktorzy są biali i pokazywane jest jak żyją ludzie dla których pracujesz... (oto wenezuela)
Jeśli spędzicie kiedyś wakacje w Wenezueli a dokładnie w Caracas, to wsiądźcie sobie w carrito por puesto z Chacaito do el Hatillo (podobno ma być tam nowa linia metra (WOW!!!-niech żyje Rewolucja!!! ;D) i pojdzcie sobie na piechote po 0,5 metrowych chodnikach do La Lagunita, to zobaczycie jak mieszkaja wysocy rangą wojskowi, urzednicy państwowi
i ludzie z opozycji.
Aby zobaczyć jak żyje 20% ludności popatrzcie sobie na petare i catia które otaczają Caracas ze Wschodu i Zachodu.
Wenezuela jest jednym z pierwszych państw jeśli chodzi o procent powierzchni lasów ścinanych rocznie. Większość ludności natywnej żyje w biedzie.
Chavez kupił sobie Airbusa special edition ze złotym kiblem (jako ciekawostka). Ciekawe w jakiej walucie za niego zapłacił ten nasz socjalistyczny wódz/komendant .