Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Piernik ma tak sie do wiatraka ze tam sie miele mąkę. A poważnie to ze ceny na Węgrzech równoważyły popyt to nie rynek ale tylko jeden z mechanizmów rynkowych czy fakt ze wpuszczano obcy kapitał w ograniczonym zakresie - i tak o gospodarcze jak to określasz decydowali planiści czyli partia. Piszesz ze de fakto kraje bloków komunistycznych to planowanie + rynek. Jakbyś napisał czarny to mógłbym sie zgodzić. Najbliżej twojej definicji była polska gdzie istniał prywatny handel, rzemiosło, rolnictwo - lecz nie istniał rynek surowców. W mojej pierwszej pracy przy mnie chłopy wywieźli wózkiem widłowym dwie bele papieru do tzw "żyda" W sowietach istniały całe podziemne fabryki produkujące deficytowe towary. Twierdzisz ze czytam bez zrozumienia a to samo robisz z moim tekstem lub specjalnie deformujesz moją wypowiedz. Za mało jest demokracji tam gdzie zabrania robotnikom decydowania o systemie płac - twierdząc ze może być tylko wynagradzane czas i wysiłek. Akord jest uprzedmiotawiający ale to nie znaczy ze dobra jest jego przeciwstawność( do zresztą grubszy temat). najbardziej demokratyczne planowanie nie rozstrzygnie problemu ile w przyszłym roku należy wyprodukować parasolek - bo to zależy od pogody na ile będą potrzebne - a to wyznaczy ich wartość - jeśli będą za tanie i będzie ich za mało ktos je wykupi i odsprzeda na czarnym rynku. I odwrotnie będzie ich za dozo a ludzie będą chcieli kupować peleryny to będzie czyste marnotrawstwo. Gospodarka planowa wcale nie jest tak niewydolna jak twierdza liberałowie - wystarczy stwierdzić fakt ze sowieci mimo wielkiego zapóźnienia wytrzymywali wyścig zbrojeń - odnosząc nawet spektakularne sukcesy - program kosmiczny. Nie jest jednak wstanie zaspakajać konsumpcyjnych potrzeb społecznych na wyższym niż podstawowym poziomie (najlepiej to sie udawało w Czechosłowacji gdzie nie brakowało piwa i knedlików). O negatywnych stronach rynku nie bede pisał bo na tyn m portalu jest tego dużo. Oba systemy zresztą posiłkowały/ują sie na niewolniczej pracy i neo/kolonialnym wyzysku. Co do koordynatoryzmu - to nie partia była częścią klasy rządzącej To menadżerowie byli częścią klasy panów - partii która swą władze opierała na trój panowaniu - władzy politycznej (środki przymusu),gospodarczej i duchowej (czyli indoktrynacja. Polska najmniej spełniała powyższe kryteria nawet w okresie stalinizmu (skończył sie zanim przełamano opór społeczny)może dlatego była uważana za najśmieszniejszy barak w obozie (socjalistycznym).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
do tego który do a
Piernik ma tak sie do wiatraka ze tam sie miele mąkę. A poważnie to ze ceny na Węgrzech równoważyły popyt to nie rynek ale tylko jeden z mechanizmów rynkowych czy fakt ze wpuszczano obcy kapitał w ograniczonym zakresie - i tak o gospodarcze jak to określasz decydowali planiści czyli partia. Piszesz ze de fakto kraje bloków komunistycznych to planowanie + rynek. Jakbyś napisał czarny to mógłbym sie zgodzić. Najbliżej twojej definicji była polska gdzie istniał prywatny handel, rzemiosło, rolnictwo - lecz nie istniał rynek surowców. W mojej pierwszej pracy przy mnie chłopy wywieźli wózkiem widłowym dwie bele papieru do tzw "żyda" W sowietach istniały całe podziemne fabryki produkujące deficytowe towary. Twierdzisz ze czytam bez zrozumienia a to samo robisz z moim tekstem lub specjalnie deformujesz moją wypowiedz. Za mało jest demokracji tam gdzie zabrania robotnikom decydowania o systemie płac - twierdząc ze może być tylko wynagradzane czas i wysiłek. Akord jest uprzedmiotawiający ale to nie znaczy ze dobra jest jego przeciwstawność( do zresztą grubszy temat). najbardziej demokratyczne planowanie nie rozstrzygnie problemu ile w przyszłym roku należy wyprodukować parasolek - bo to zależy od pogody na ile będą potrzebne - a to wyznaczy ich wartość - jeśli będą za tanie i będzie ich za mało ktos je wykupi i odsprzeda na czarnym rynku. I odwrotnie będzie ich za dozo a ludzie będą chcieli kupować peleryny to będzie czyste marnotrawstwo. Gospodarka planowa wcale nie jest tak niewydolna jak twierdza liberałowie - wystarczy stwierdzić fakt ze sowieci mimo wielkiego zapóźnienia wytrzymywali wyścig zbrojeń - odnosząc nawet spektakularne sukcesy - program kosmiczny. Nie jest jednak wstanie zaspakajać konsumpcyjnych potrzeb społecznych na wyższym niż podstawowym poziomie (najlepiej to sie udawało w Czechosłowacji gdzie nie brakowało piwa i knedlików). O negatywnych stronach rynku nie bede pisał bo na tyn m portalu jest tego dużo. Oba systemy zresztą posiłkowały/ują sie na niewolniczej pracy i neo/kolonialnym wyzysku. Co do koordynatoryzmu - to nie partia była częścią klasy rządzącej To menadżerowie byli częścią klasy panów - partii która swą władze opierała na trój panowaniu - władzy politycznej (środki przymusu),gospodarczej i duchowej (czyli indoktrynacja. Polska najmniej spełniała powyższe kryteria nawet w okresie stalinizmu (skończył sie zanim przełamano opór społeczny)może dlatego była uważana za najśmieszniejszy barak w obozie (socjalistycznym).