Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2007-11-01 21:38
Jak sie tak upierasz to pokaz mi rynek w Sowietach po okresie NEPu czy Maoistowskich Chinach, Kampuczy Polpota. Nie ma pieniądza?(przyznaje jeszcze nie skończyłem) nie szkodzi - bez tego tez można spekulować - ja np wymieniałem kartki na mięso na kartki na wódkę i papierosy itd... Nie musi jedna osoba wykupić wszystkie parasolki (trochę realiów) W 76 r ludzie wykupywali cukier na wszelki wypadek..bo plotka głosi ze go ma brakować albo ze ma podrozec - masę ludzi miało całe szafy i tapczany cukru - w rezultacie cukru nie było i ci którzy nie mieli czasu lub ochoty stać w kolejkach nie mieli go wcale. Z parasolkami jest tak jest na nie zapotrzebowanie - są drogie producent kupuje surowiec produkuje aż do zrównoważenia popytu. W tym systemie musi sie zebrać rada konsumentów - uchwalić ze potrzeba parasolek - przekazać to do rady producentów - ta musi skorygować plany i przekazać to do następnej rady o dostarczenie surowców (bo te przecież są rozdzielone)Nim proces decyzyjny dobiegnie końca okaże sie ze trzeba produkować buty. Tak naprawdę mi to rybka czy będę chodził pod parasolka czy pod strzępem foli - ale wiem ze ludzie nie sa takimi abnegatami jak ja. Tak naprawdę jedno mnie bezpośrednio dotyka - twierdzenie ze trzeba wynagradzać czas i zaangazowanie ( spróbuj przekonać fachowca ze ma być tak samo wynagradzany jak ten kto robotę partaczy i umie tylko udawać ze pracuje) Twierdząc ze umiejętności to kwestia genetycznego szczęścia. Tak jakby zdolność do uciążliwego mozołu nie było genetyczną cechom. Ja w każdym razie takiej zdolności nie mam - wole pracować krótko a treściwie. Pisze tez ze należy promować solidarność i empatie - ja takiego mechanizmu jeszcze nie znalazłem natomiast jest mechanizm promujący opierdalanie sie na koszt innych - czyli robi to od dupy strony. Nie promuje i dowartościowuje ludzi dbających o innych tylko tych o których trzeba dbać. Tak naprawdę robotnicy bez państwa i kapitału dadzą sobie rade - bo maja coś konkretnego do zaoferowanie i wcale nie są upośledzona grupa społeczna - tylko zdominowaną i eksploatowana. Gorzej z ta coraz liczniejszą kadra menadżerska - która dzień po rewolucji będzie chciała powrotu systemu bo prawie nic nie ma do zaoferowania innym. Co sie zaś tyczy struktury panowania w krajach komunistycznych to w przeciwieństwie do kapitalizmu gdzie władza polityczna wypływa z władzy ekonomicznej to władza polityczna jest nadrzędna do władzy ekonomicznej i duchowej co może jest szczegółem ale istotnym jeśli chce sie zrozumieć tamten system facet zaś tego nie dostrzega.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
T o ty nie chcesz zrozumiec
Jak sie tak upierasz to pokaz mi rynek w Sowietach po okresie NEPu czy Maoistowskich Chinach, Kampuczy Polpota. Nie ma pieniądza?(przyznaje jeszcze nie skończyłem) nie szkodzi - bez tego tez można spekulować - ja np wymieniałem kartki na mięso na kartki na wódkę i papierosy itd... Nie musi jedna osoba wykupić wszystkie parasolki (trochę realiów) W 76 r ludzie wykupywali cukier na wszelki wypadek..bo plotka głosi ze go ma brakować albo ze ma podrozec - masę ludzi miało całe szafy i tapczany cukru - w rezultacie cukru nie było i ci którzy nie mieli czasu lub ochoty stać w kolejkach nie mieli go wcale. Z parasolkami jest tak jest na nie zapotrzebowanie - są drogie producent kupuje surowiec produkuje aż do zrównoważenia popytu. W tym systemie musi sie zebrać rada konsumentów - uchwalić ze potrzeba parasolek - przekazać to do rady producentów - ta musi skorygować plany i przekazać to do następnej rady o dostarczenie surowców (bo te przecież są rozdzielone)Nim proces decyzyjny dobiegnie końca okaże sie ze trzeba produkować buty. Tak naprawdę mi to rybka czy będę chodził pod parasolka czy pod strzępem foli - ale wiem ze ludzie nie sa takimi abnegatami jak ja. Tak naprawdę jedno mnie bezpośrednio dotyka - twierdzenie ze trzeba wynagradzać czas i zaangazowanie ( spróbuj przekonać fachowca ze ma być tak samo wynagradzany jak ten kto robotę partaczy i umie tylko udawać ze pracuje) Twierdząc ze umiejętności to kwestia genetycznego szczęścia. Tak jakby zdolność do uciążliwego mozołu nie było genetyczną cechom. Ja w każdym razie takiej zdolności nie mam - wole pracować krótko a treściwie. Pisze tez ze należy promować solidarność i empatie - ja takiego mechanizmu jeszcze nie znalazłem natomiast jest mechanizm promujący opierdalanie sie na koszt innych - czyli robi to od dupy strony. Nie promuje i dowartościowuje ludzi dbających o innych tylko tych o których trzeba dbać. Tak naprawdę robotnicy bez państwa i kapitału dadzą sobie rade - bo maja coś konkretnego do zaoferowanie i wcale nie są upośledzona grupa społeczna - tylko zdominowaną i eksploatowana. Gorzej z ta coraz liczniejszą kadra menadżerska - która dzień po rewolucji będzie chciała powrotu systemu bo prawie nic nie ma do zaoferowania innym. Co sie zaś tyczy struktury panowania w krajach komunistycznych to w przeciwieństwie do kapitalizmu gdzie władza polityczna wypływa z władzy ekonomicznej to władza polityczna jest nadrzędna do władzy ekonomicznej i duchowej co może jest szczegółem ale istotnym jeśli chce sie zrozumieć tamten system facet zaś tego nie dostrzega.