Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Cytat: "robotnicy żadnego kraju nic nie zyskali na otwarciu granic tegoż kraju na siłę roboczą z innych krajów"
Akurat to można z powodzeniem nazwać bełkotem, już choćby ze względu na zamierzoną jednostronność.
Co ty w Anglii mieszkasz? A może w Szwecji? W USA? Meksykańców czy Polaków się tak boisz? A może kobiet z Kongo, które mają szansę popracować za ludzką stawkę w szpitalu europejskim?
I żeby nie było: nie jestem, i nigdy nie byłem zwolennikiem dyrektywy Bolkensteina i podobnych rzeczy. Każdy, kto kuma co się dzieje, jest przeciwny neoliberalnej polityce społecznej UE.
Przepływ siły roboczej jest owszem zjawiskiem ambiwalentnym. Problem w tym, jak to zjawisko wykorzystać wbrew liberałom. A nie organizować opór na antyliberalnym strachu. W ten sposób przyznajesz sie do porażki ideowej wobec liberałów już "na dzień dobry".
Twój problem polega na tym, że ty kierujesz swoje koncepcje na zagospodarowanie strachu, co gorsza - patrzysz na świat z czysto narodowo partykularnego punktu widzenia i boisz się go. I to jest właśnie najgorszy kanał w walce z liberalizmem.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
P.S.
Cytat: "robotnicy żadnego kraju nic nie zyskali na otwarciu granic tegoż kraju na siłę roboczą z innych krajów"
Akurat to można z powodzeniem nazwać bełkotem, już choćby ze względu na zamierzoną jednostronność.
Co ty w Anglii mieszkasz? A może w Szwecji? W USA? Meksykańców czy Polaków się tak boisz? A może kobiet z Kongo, które mają szansę popracować za ludzką stawkę w szpitalu europejskim?
I żeby nie było: nie jestem, i nigdy nie byłem zwolennikiem dyrektywy Bolkensteina i podobnych rzeczy. Każdy, kto kuma co się dzieje, jest przeciwny neoliberalnej polityce społecznej UE.
Przepływ siły roboczej jest owszem zjawiskiem ambiwalentnym. Problem w tym, jak to zjawisko wykorzystać wbrew liberałom. A nie organizować opór na antyliberalnym strachu. W ten sposób przyznajesz sie do porażki ideowej wobec liberałów już "na dzień dobry".
Twój problem polega na tym, że ty kierujesz swoje koncepcje na zagospodarowanie strachu, co gorsza - patrzysz na świat z czysto narodowo partykularnego punktu widzenia i boisz się go. I to jest właśnie najgorszy kanał w walce z liberalizmem.