Dodaj nową odpowiedź

Komentarz do tekstu

1.Zgadzam się, że ruch lewicowy powinien lepiej odejść z strategii polityki partyjnej/ wyborczej i koncentrować się na konkretnych społecznych projektach i protestach. Jednak dotychczas wiele inicjatyw, w które wchodzą lewicowe partie i czasami inne quasi-partyjne struktury były wykorzystywane dla autoreklamy i to był jeden z czynników, które wprowadził dysfunkcjonalne stosunki w inicjatywach, gdzie są grupy lub osoby dominujące, które chcą tworzyć hegemonię swojej frakcji bądź osoby. Aby duże części lewicy przeszły do bardziej skutecznej polityki oddolnej, musiałyby przestać lansować się w takich projektach, a wątpię, czy wiele z nich tego by chciało. Osobiście ja mam więcej nadziei, że pojawią się nowe, niepartyjne osoby i zbudują nowe grupy i projekty. Mniej mam nadziei, że starzy gracze na lewicowej scenie nauczą się działać inaczej. Oczywiście tworzenie tych nowych, dynamicznych grup jest trudne, wymaga czasu i my nie powinniśmy oczekiwać tego od razu. Dlatego niektórym jest trudno i nie chcą zrywać z lewicowym gettem i polegają na tych samych starych twarzach.

Dobrym przykład to KPiORP. Powinna być taka koalicja, ale przed wszystkim z zupełnie nowym ludźmi. Jakiekolwiek próby reanimacji trupa z obecnymi liderami zapewne zakończy się ponowną porażką.

2. Co do waszej oceny (pewnie waszej) kampanii bojkotu, to jest samospełniająca się przepowiednia.

Kryzysu nie ma, chyba że tylko dla was. Brak zaangażowania ludzi w życie społeczne owszem daje się zauważyć, ale to jest zupełnie niezależne od tej kampanii.

Żeby powiedzieć, że coś „nie udało się” czy „udało się”, trzeba ustanowić kryteria.

Po dyskusjach z niektórymi członkami CKLA, my kilka raz słyszeliśmy waszą starą opinię, że wykreślenie wszystkich kandydatów jest lepszą forma protestu niż całkowity bojkot ponieważ, jak niektórzy z was twierdzili, macie statystykę i możecie „udowodnić” czy wasza kampania był sukcesem czy nie. Oczywiście nie możecie tego udowodnić czy ludzie po prostu popełnili błąd czy celowo bojkotowali, bo nie robią takich statystyk. Ale to rzecz chyba osobista w waszym charakterze, że niektórym z was to jest potrzebne.

My twierdzimy, że sam pomysł niegłosowania na liderów, których działania nie mogą być kontrolowane przez obywateli, według naszych koncepcji o anarchizmie, samo w sobie wystarczy. Warto bojkotować dla zasady. (W tym różnimy się od wielu „pragmatyków”, że czasami robimy coś tylko dla zasady.) Jednak oprócz tego, mamy kryteria, aby ocenić skutki takich kampanii i według nich, jednak uważamy kampanię bojkotu, która trwa od dawna, za sukces. Dla nas, kryterium byłaby liczba osób z którymi rozmawialiśmy czy od których dostaliśmy feedback i które były przekonane przez nasze argumenty. Pewnie to nie usatysfakcjonuje ludzi, którzy mają iluzje, że ich kampanie powinny dotyczyć milionów osób; ze względu na rozmiar oddolnych ruchów niehierarchicznych w Polsce, bardziej realnie myśleć czy udało nam się przekonać kilkadziesiąt czy nawet kilkaset osób. Mogę powiedzieć, że ostatnie dwie kampanie były może bardziej udane dla nas, szczególnie pozytywnie był odebrany Hyde Park i wystąpienie Zaczka w telewizji. W tym roku, mniej pozytywnie, jednak mogę powiedzieć, że znam niemało osób, które były przekonane, choć może nie przekonane do anarchizmu, ale do tego, że polityka to ślepa uliczka. Co ciekawe, prawie połowa tych znajomych była ze sceny lewicowej i zwykłe głosuje.

Wśród nielicznych sondaży, które miały opcję bojkotu, były sondaże na portalu lewica.pl. Nie mogę powiedzieć dokładnie jakie były rezultaty ponieważ wygląda na to, że wyniki nie spełniły oczekiwań partyjnych i nigdzie nie zostały opublikowane. Jeśli dobrze pamiętam, między 20-25% czytelników zagłosowało za bojkotem, co może oznaczać, że nagle anarchiści zaczęli czytać ten portal, lub że znaczna część lewicy zdecydowała się na bojkot. Z kilku dyskusji, które miałam, widzę, że niektórzy naprawdę przekonali się do racji bojkotu (choć może tylko na ten jeden raz), a to przede wszystkim z powodu rozczarowania lewicowymi liderami jak Ikonowicz czy Ziętek.

Oczywiście nie mam totalnej wiedzy na temat kto głosował a kto nie, ale wiem, że niektórzy z reformistycznych anarchistów głosowali. Jednak jestem przekonana, że warto nadal prowadzić tą kampanię jako jeden z wielu aspektów działalności anarchistycznej. W każdym razie, niech ludzie dowiedzą się co proponujemy w zamian, to dzięki tej kampanii, mamy szansy rozmawiać z ludźmi na ten temat – o organizacji społeczeństwa bez rządu.

Może wasze (CKLA) doświadczenie z kampanią bojkotu byłoby lepsze, jeśli wszyscy z was byliby przekonani do jej racji. Z naszych dyskusji wynika, że niektórzy z was nadal są zwolennikami tymczasowych rządów, okresu przejściowego lub marzą o socjalnym państwie. Dla nas, to nie było żadne zaskoczenie, że niektórzy z was nie mogli wygenerować przekonujących argumentów za bojkotem ponieważ, tak naprawdę, niektórzy nawet czekają na „właściwego” kandydata i nawet był żal wyrażony przez pewnego CKListą, że nie mógł głosować na Ikonowicza, ponieważ kandyduje z Samoobrony, a to jest „za dużo”. (Proszę nie odbierajcie tego jako „ataku”, tylko o coś co świadczy o tym, że faktycznie trudno wprowadzić udaną kampanię, jeśli nie udało się wam przekonać wszystkich członków własnej grupy do całkowitej krytyki państwa i jego mechanizmów.)

Był dla nas bardzo trudno usłyszeć od CKLA jakieś pozytywne stanowisko – to jest, konkretne alternatywy do istniejącego systemu, choć to dziwne bo odpowiedź jest jasna – olać politykę, tworzyć oddolne struktury i ruch oporu. Dla nas to znaczy, że trzeba olać wszystkie istniejących partie, jednak dla niektórych z was, nie ma problemu. Słyszeliśmy od niektórych z was hasło „antysystemowe partie”. Według niektórych z was, to nic strasznego i żaden problem, jeśli nie są we władzach. Nie zgadzamy się z tym. Uważamy, że sam wyścig do władzy psuje ruchy oddolne i odciąga energię od ważniejszych spraw.

Więc nie chcę dalej pisać o różnicach, bo już doskonale wiemy jakie są, ale powtarzam, że może widzicie „kryzys” bo sami nie jesteście przekonani do swoich racji, a może tak naprawdę nie chcieliście robić bojkotu, a więc dlatego zrobiliście bojkot nie najlepszy. To miałam na myśli, kiedy pisałam o samospełniającej się przepowiedni; może wasza zbiorowa podświadomość gwarantowała żeby akcja nie bardzo udała się, żeby powstał sztuczny kryzys, żebyście nie musieli następnym razem naprawdę bojkotować.

To dobrze, że choć mówicie że rozumiecie jaka jest farsa polityki. Większość z was ma swoją głowę po dobrej stronie barykady, ale może zostawiliście wasze dupy na niewłaściwej stronie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.